Niekończąca się rewolucja w Armenii

Premier Nikol Paszinjan znów wyciągniął rodaków na manifestacje. Tym razem dla poparcia swojej własnej dymisji.

Aktualizacja: 06.10.2018 15:06 Publikacja: 04.10.2018 18:34

Niekończąca się rewolucja w Armenii

Foto: AFP

Na ulice Erywania wyszły tysiące ludzi, skierowały się pod parlament i w końcu go otoczyły. Szef rządu, który wiosną doszedł do władzy na rewolucyjnej fali, próbuje w ten sposób wymusić na deputowanych przyjęcie swojej rezygnacji, a tym samym rozpisanie przedterminowych wyborów.

Głosowanie, które w zamyśle Paszinjana miałoby się odbyć do końca roku, powinno być ostatnim akordem „armeńskiej rewolucji”.

– Ci, którzy twierdzą, że wybory nie mogą się odbyć teraz, lecz w maju, chcą, by polityczny kryzys trwał jeszcze przez osiem miesięcy – wołał do swoich zwolenników pod parlamentem. – Partio Republikańska – odejdź! – skandowali zebrani.

Partia Republikańska obalonego w kwietniu premiera Serża Sarkisjana – mimo utraty przywódcy – nadal posiada przytłaczającą większość w parlamencie. Korzystając z tego, blokuje posunięcia nowego szefa rządu, któremu udało się opanować już większość aparatu władzy wykonawczej.

– Żaden krzaczek, żaden samochód, żaden listek na drzewie czy deputowany w parlamencie nie może zostać uszkodzony! – krzyczał Paszinjan na wiecu. Ale kilkuset jego zwolenników przedostało się przez ogrodzenie i zatrzymała ich parlamentarna służba bezpieczeństwa.

Emocje z obu stron są bowiem znaczne. Paszinjan chce się podać do dymisji, pod warunkiem że parlament nie wybierze nowego szefa rządu, co automatycznie oznaczałoby przedterminowe wybory. Jego zwolennicy są pewni zwycięstwa. Od pół roku bowiem popularność Paszinjana nie maleje. We wrześniowych wyborach mera stolicy jego sojusznik dostał aż 81 proc. głosów. Z tego samego powodu Partia Republikańska nie chce przedterminowych wyborów. Dlatego w ostatniej chwili przyjęła poprawki do regulaminu parlamentu, które pozwalają obradować mu w nieskończoność, pod warunkiem że nie będzie wybierał nowego szefa rządu.

Obalony w kwietniu długoletni prezydent, a potem premier Serż Sarkisjan oskarżany był o stworzenie skorumpowanego systemu władzy w oparciu o swoją Partię Republikańską. Ormianie są przekonani, że system cały czas trwa mimo odejścia Sarkisjana i fali aresztowań wśród jego współpracowników.

Polityczny kryzys w Armenii próbuje podsycać Kreml. – Rosjanie zrozumieli swoje błędy na Ukrainie i nie okazują publicznie obrzydzenia naszą rewolucją. Ale próbują zmusić Paszinjana do koabitacji ze skorumpowanym parlamentem, mając nadzieję, że nie uda mu się go zreformować, a z czasem utraci ludowe poparcie – powiedział francuskiemu „Le Figaro” jeden ze współpracowników Paszinjana. Jednak wyniki wrześniowych wyborów w Erywaniu wskazują, że Kreml może długo na to czekać.

Jednocześnie nowe władze próbują zakończyć śledztwo w sprawie manifestacji z 1 marca 2008 r. brutalnie stłumionych przez policję. Śmierć poniosło wtedy co najmniej osiem osób, a jeden z jej organizatorów Nikol Paszinjan trafił do więzienia. Demonstranci protestowali przeciw sfałszowaniu wyników wyborów, które wyniosły Sarkisjana do władzy.

Jedną z kluczowych osób odgrywających rolę w ówczesnych wydarzeniach był wiceminister obrony Jurij Chaczaturow, który miał skierować wojsko przeciw manifestantom. Obecnie generał jest sekretarzem generalnym prorosyjskiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Po czterech miesiącach od jego aresztowania, a potem wypuszczenia za kaucją na czas procesu Moskwa nie może się pogodzić z tym, że będzie musiała zezwolić na jego dymisję pod naciskiem rewolucyjnego Erywania.

Na ulice Erywania wyszły tysiące ludzi, skierowały się pod parlament i w końcu go otoczyły. Szef rządu, który wiosną doszedł do władzy na rewolucyjnej fali, próbuje w ten sposób wymusić na deputowanych przyjęcie swojej rezygnacji, a tym samym rozpisanie przedterminowych wyborów.

Głosowanie, które w zamyśle Paszinjana miałoby się odbyć do końca roku, powinno być ostatnim akordem „armeńskiej rewolucji”.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy