Zresztą liczba nie jest okrągła, może nie warto do niej przywiązywać specjalnej wagi. Zdecydowanie ważniejsze jest co innego.

Naprawdę liczy się to, że spotkania w Krynicy weszły do tradycji. Stały się dla wielu z nas potrzebną w codziennym funkcjonowaniu rutyną. Ja też nie potrafię sobie wyobrazić tej końcówki kalendarzowego lata gdzie indziej niż w Krynicy. Ale odrzućmy sentymenty.

Krynickie Forum zawsze odpowiadało duchowi czasu. Dziś, trzy lata po przejęciu w Polsce władzy przez prawicę, na wiele pytań, które zadawaliśmy podczas kolejnych edycji Forum, znamy już odpowiedź. Obawy, że gospodarka w polityce rządzącej partii zejdzie na drugi plan, się nie potwierdziły. Na czele rządu stoi człowiek, dla którego gospodarczy dobrostan jest ważny jak źrenica oka. Można dyskutować z jego poglądami. Można z wieloma się nie zgadzać czy kwestionować decyzje, ale trudno mieć wątpliwość, że dla Mateusza Morawieckiego stan polskiej ekonomii to jedna z najważniejszych spraw. A sprzyja mu niewątpliwie Opatrzność. Polska korzysta na światowej koniunkturze, rośnie dynamicznie PKB, udanie realizujemy wsparte europejskimi środkami inwestycje, polska waluta trzyma się nieźle, bezrobocie zmalało do najniższych poziomów, państwo więc stać na śmiałe projekty społeczne.

Ale czy tak będzie zawsze? Trudno w tej sprawie kierować się naiwnością. Tym ważniejsze są pytania o przyszłość. Nie tylko o polityczną przyszłość Polski, o tym rozstrzygnie nadchodząca seria wyborów. Przynajmniej równie ważne jest utrzymanie pozytywnych trendów w gospodarce. Czy jej sternicy są świadomi problemów, z jakimi przyjdzie się zmierzyć? Czy bacznie obserwują świat i jego przemiany? Czy dysponują refleksem i dostatecznym potencjałem odwagi, by podjąć na czas konieczne decyzje?

Z perspektywy redaktora kierującego gazetą o gospodarczym profilu nie zawsze odpowiedzi brzmią pozytywnie. Tym ważniejsze są rozmowy i debaty w Krynicy. Liczy się możność zadania pytania i prawo do odpowiedzi. Bo tu się zwykle na pytania odpowiada. I jeszcze jedno ma wartość niepoślednią: to, że i politycy mogą wysłuchać tego, co myśli o nich wyborca. Nie zawsze to miłe, ale za to konieczne. Dla nich i dla nas. I dlatego jestem permanentnym zwolennikiem krynickiego Forum.