Wypowiedzi polityków i nagłaśnianie wydarzeń przez media pokazują, jak drażliwym tematem jest w kraju imigracja.
Osoby różnych narodowości
Wszystko zaczęło się w niedzielę po trzeciej nad ranem w centrum Chemnitz, które cały weekend miało świętować 875. rocznicę swojego powstania. Doszło do bójki, w której poważnie ucierpieli trzej Niemcy, jeden z nich, 35-latek, zmarł w niedzielę w szpitalu od ran zadanych nożem. Bójka miała wybuchnąć w związku z seksatakiem imigrantów na miejscowe kobiety, ale policja podważała taką wersję. Długo nie informowała, kim byli przeciwnicy Niemców, ograniczała się do określenia, że starły się "osoby różnych narodowości".
Wielu mieszkańców od razu uznało, że to uchodźcy. Informacja o śmierci Niemca wywołała protesty, w których w niedzielę wzięło udział od 800 (jak podała policja) do 1000 osób, jak podawały media. Najbardziej aktywni byli radykalni kibice i miejscowi neonaziści.
W poniedziałek od rana krążył pogłoski, że nie żyje drugi Niemiec, ale policja saksońska, wydała komunikat, że to nieprawda.
Czytaj także: Niemcy: Rząd ułatwi wjazd imigrantom spoza UE do kraju?