Prezes PZPN Zbigniew Boniek zapewniał, że mecze Ligi Narodów (pierwszy z Włochami 7 września w Bolonii) będą dla nowego selekcjonera okazją do eksperymentów i nie będzie z nich rozliczany. Widać to po powołaniach, chociaż można założyć, że większość nowych dostanie szansę dopiero w towarzyskim meczu z Irlandią 11 września we Wrocławiu.
W kadrze nie ma Kamila Grosickiego i Michała Pazdana, w ogóle nie ma piłkarzy Legii Warszawa. Brak Grosickiego nie jest zaskoczeniem. Skrzydłowy w tym sezonie nie gra w Hull, dostał szansę tylko przez 20 minut w pucharowym spotkaniu. Grosicki i jego agenci wciąż próbują mu znaleźć nowy zespół. Mają czas do piątku. Podobnie wygląda sytuacja Pazdana, który ostatnie spotkania Legii przesiedział w rezerwie i też może zmienić otoczenie. Inna sprawa, że brak występów nie przeszkodził Brzęczkowi w wysłaniu powołania do Jakuba Błaszczykowskiego, Jana Bednarka, Marcina Kamińskiego, Rafała Kurzawy (zaledwie 18 minut w Amiens w tym sezonie) czy Arkadiusza Recy.
Zgodnie z zapowiedziami w kadrze znalazło się miejsce dla imponującego formą w Championship Mateusza Klicha. Środkowy pomocnik zdobył już trzy gole, a Leeds prowadzone przez Marcelo Bielsę jest liderem rozgrywek. Powołany został także Krzysztof Piątek z Genoi, który w sobotę zdobył gola w debiucie w Serie A, a wcześniej w Pucharze Włoch trafił cztery razy w spotkaniu z Lecce. Brzęczek zaprosił na zgrupowanie tylko trzech napastników, oprócz Piątka powołani zostali pewniacy: Arkadiusz Milik i kapitan Robert Lewandowski. Zabrakło miejsca dla regularnie grającego w Chievo Werona Mariusza Stępińskiego.
Czytaj także: Jerzy Brzęczek: Będę walczył o swoich ludzi
Sporo niespodzianek wśród powołanych z ekstraklasy. Zgodnie z przewidywaniami selekcjoner daje szansę wielu piłkarzom Wisły Płock, którą prowadził w poprzednim sezonie. W tej kwestii Brzęczek zachował się podobnie jak jego poprzednik Adam Nawałka. Przy okazji pierwszych powołań poprzedniego selekcjonera specjalnymi względami mogli się cieszyć byli i ówcześni piłkarze Górnika Zabrze, którzy jednak wkrótce z kadry znikali. Na mecze ze Słowacją i Irlandią zaproszeni byli Rafał Kosznik (dziś zawodnik III-ligowej Radunii Stężyca), Paweł Olkowski, Adam Marciniak czy jedyny, który zagrzał w kadrze miejsce na dłużej – Krzysztof Mączyński.