Wszystko dlatego, że FBI przejęło dane wysyłane przez takie komunikatory przez adwokata Trumpa.

Tymczasem w Polsce z takich aplikacji korzystają namiętnie politycy, w tym Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki. Znamy też inne nazwiska polityków korzystających z takich komunikatorów - zarówno z PiS, jak i z opozycji.

Zdaniem ekspertów nie jest to do końca bezpieczne, a gen. Skrzypczak mówi „Rzeczpospolitej”, że politycy narażają się na infiltrację przez wywiady obcych państw.

Więcej na ten temat w czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".