Reprezentacja Rosji dopiero po rzutach karnych uległa w sobotę faworyzowanym Chorwatom w ćwierćfinale mistrzostw świata. Po 90 minutach gry na tablicy wyników widniał remis 1:1, również w dogrywce obie drużyny strzeliły po jednej bramce. Decydujące okazały się więc "jedenastki" gorzej wykonywane przez gospodarzy mundialu - po pomyłkach Fiodora Smołowa i Mario Fernandesa Chorwaci wygrali 4:3.
Dowiedz się więcej: Anglia - Chorwacja w półfinale: Horror w Soczi
Radość z awansu Chorwatów wyraził rosyjski opozycjonista Garri Kasparow.
- Brawo Chorwacja! Chciałbym tylko, aby wolny świat wykazał taką samą prężność w walce z Putinem w dziedzinie geopolitycznej, jaką zademonstrowali Chorwaci na boisku piłkarskim! - napisał na Twitterze były arcymistrz szachowy, od lat krytyk obecnego prezydenta Rosji.