Lądowanie w Normandii zaskoczyło Hitlera

Rozmowa z Juliuszem S. Tymem, historykiem wojskowości, profesorem Akademii Obrony Narodowej w Warszawie

Aktualizacja: 06.06.2018 06:35 Publikacja: 06.06.2018 00:01

Czerwiec 1944 r. Amerykańskie oddziały wyładowują się na plaży w Normandii

Czerwiec 1944 r. Amerykańskie oddziały wyładowują się na plaży w Normandii

Foto: AFP

6 czerwca 1944 roku rozpoczęło się lądowanie wojsk alianckich w Normandii, największa operacja desantowa w historii wojen. W rocznicę tych wydarzeń przypominamy wywiad z 2014 roku.

Rz: Dziś przypada rocznica tzw. D-Day, czyli lądowania aliantów w Normandii. To była największa operacja desantowa w historii, tylko pierwszego dnia przez kanał La Manche przerzucono 150 tys. żołnierzy. Jednak alianci próbowali już wcześniej lądować w Normandii w mieście Dieppe w sierpniu 1942 roku. Dlaczego wtedy się nie udało?

Płk Juliusz S. Tym: Podczas desantu, znanego jako rajd na Dieppe, alianci chcieli się przekonać, jak silne są niemieckie fortyfikacje tzw. wału atlantyckiego. Tamto lądowanie unaoczniło dowództwu, jak trudna będzie duża operacja desantowa na plażę, która jest dobrze przygotowana do obrony, zabezpieczona fortyfikacjami i zaporami minowymi. Wyciągnięto z tego wniosek, że w przypadku kolejnej operacji najważniejsze będzie uzyskanie efektu zaskoczenia.

Czy udało się to 6 czerwca 1944 roku?

Hitler cały czas był przekonany, że desant w Normandii jest operacją jedynie maskującą, pomocniczą dla prawdziwego lądowania, które alianci planują przeprowadzić przez Cieśninę Kaletańską. To najwęższe miejsce kanału La Manche i alianci cały czas podtrzymywali u Niemców przekonanie, że właśnie tam zaatakują.

Jak udało im się oszukać Niemców?

Poprzez pewien fortel wojenny. W południowo-wschodniej Anglii setki radiostacji prowadziły ożywioną korespondencję, która wprowadzała wroga w błąd. Hitler uwierzył, że po drugiej stronie cieśniny na główną operację desantową oczekuje potężna armia, dlatego popełnił kardynalny błąd i w czerwcu 1944 roku nie uruchomił na czas dywizji pancernych, które czekały we Francji oczywiście na lądowanie aliantów.

Niemcy dali się zaskoczyć, a straty aliantów i tak wydają się olbrzymie. Zginęło kilkanaście tysięcy żołnierzy.

Hitler dał się zaskoczyć na szczeblu strategicznym i operacyjnym, ale bezpośrednio na normandzkich plażach z tym zaskoczeniem było już różnie. Pamiętajmy, że jednostki, które na nich się znajdowały, przez wiele miesięcy przygotowywały się właśnie do odpierania desantu morskiego i powietrznego. Najmniej zaskoczeni byli Niemcy na plaży o kryptonimie „Omaha", na której zginęło bardzo wielu Amerykanów. Jednak końcowe straty i tak były mniejsze niż generał Dwight Eisenhower zakładał przed operacją.

6 czerwca 1944 roku rozpoczęło się lądowanie wojsk alianckich w Normandii, największa operacja desantowa w historii wojen. W rocznicę tych wydarzeń przypominamy wywiad z 2014 roku.

Rz: Dziś przypada rocznica tzw. D-Day, czyli lądowania aliantów w Normandii. To była największa operacja desantowa w historii, tylko pierwszego dnia przez kanał La Manche przerzucono 150 tys. żołnierzy. Jednak alianci próbowali już wcześniej lądować w Normandii w mieście Dieppe w sierpniu 1942 roku. Dlaczego wtedy się nie udało?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie