- Komitet Polityczny na mój wniosek ustalił obniżenie o 20 proc. poselskich i senatorskich pensji, wprowadzone zostaną limity obniżające zarobki wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów oraz ich zastępców - mówił na początku kwietnia Kaczyński.
Była to reakcja na burzę medialną, jaką wywołało ujawnienie wysokości premii dla członków rządu Beaty Szydło.
Prezes PiS zapowiedział też wówczas, że konstytucyjni ministrowie, którzy otrzymali nagrody, przekażą je na cele społeczne, na rzecz Caritas.
W obecnym stanie prawnym uposażenie posła i senatora odpowiada wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat.
Projekt PiS zakłada obniżenie uposażenia posła i senatora o 20%, zakładając, że wynagrodzenie będzie wynosiło 80% wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat.