Donald Trump po stronie Izraela

Oficjalne uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela cofa rozwiązanie konfliktu o dziesięciolecia.

Aktualizacja: 06.12.2017 20:04 Publikacja: 06.12.2017 18:29

Zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy chcą, aby Jerozolima była stolicą ich państw

Zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy chcą, aby Jerozolima była stolicą ich państw

Foto: afp

Donald Trump postawił na swoim. Uczynił to wbrew licznym ostrzeżeniom oraz opiniom przywódców nie tylko świata arabskiego oraz zachodniego. Jego decyzja nie powinna być jednak zaskoczeniem.

– Pierwszego dnia, gdy zostanę prezydentem, skończy się traktowanie Izraela jako podmiotu drugiej kategorii. Przeniosę ambasadę do Jerozolimy, wiecznej stolicy Żydów – ogłosił na spotkaniu American Israel Public Affairs Community. Obietnicę tę powtarzał następnie wielokrotnie w czasie kampanii wyborczej. Nie miał szans na dotrzymanie jej natychmiast po objęciu prezydentury, gdyż obowiązywała decyzja Baracka Obamy przesunięcia realizacji ustawy z 1995 roku w sprawie ambasady i uznania Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego.

Decyzja Obamy przestała obowiązywać 1 lipca tego roku i wtedy Donald Trump mógł już swobodnie przystąpić do realizacji obietnicy wyborczej. Nie uczynił tego jednak. Postąpił tak jak jego poprzednicy, którzy co pół roku przesuwali termin obowiązywania ustawy o przeniesieniu ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy i oficjalnego uznania miasta za stolicę Izraela. Biały Dom zapewniał wtedy, że nie jest kwestią, czy Trump zrealizuje wyborczą obietnicę, lecz kiedy to uczyni.

Błąd czy tajny plan?

–Ten krok oznacza, że Stany Zjednoczone przestały być bezstronnym pośrednikiem w konflikcie palestyńsko-izraelskim. Naraża też na szwank bezpieczeństwo instytucji i obywateli USA na całym świecie – udowadnia CNN, stacja krytyczna wobec Trumpa. Konsulat USA wydał już ostrzeżenie dla swych obywateli w obliczu zapowiadanych przez Palestyńczyków „trzech dni odwetu”.

Trump nie miał nigdy aspiracji bycia rozjemcą w najważniejszym konflikcie na Bliskim Wschodzie. – Ma inny plan pokojowy polegający na zmuszeniu Palestyńczyków do przyjęcia warunków Izraela – tłumaczył Guido Steinberg, ekspert rządowego think tanku Wissenschaft und Politik, w telewizji ZDF. Dlatego też podejmuje inicjatywę w tej sprawie na początku swej prezydentury, a nie w końcowym jej etapie, jak to czynili Bill Clinton czy Barack Obama.

Plan Trumpa, którego realizację powierzył swemu zięciowi Jaredowi Kushnerowi, wywodzącemu się z ortodoksyjnej rodziny żydowskiej, to specyficzna wersja tzw. two state solution, czyli realizacji historycznego porozumienia palestyńsko-izraelskiego z Oslo w 1993 roku zakładającego powstanie państwa palestyńskiego. Przeszkodą nie do przezwyciężenia okazało się znalezienie kompromisu w sprawie statusu Jerozolimy. Dla Izraela zjednoczone po wojnie w 1967 roku miasto jest na zawsze stolicą państwa żydowskiego. Dla Palestyńczyków i całego świata muzułmańskiego wschodnia część miasta z meczetem Al-Aksa jest świętym miejscem islamu i nie ma mowy o oddaniu jej na wsze czasy we władanie państwu żydowskiemu. Tak to jest postrzegane w Iranie i Turcji – najważniejszych obok Arabii Saudyjskiej muzułmańskich potęgach regionalnych Bliskiego Wschodu.

Po czyjej stronie Rijad

Jednak jak pisał „New York Times”, Rijad wydaje się grać na dwu fortepianach. Z jednej strony potępia się tam decyzję Donalda Trumpa, z drugiej od miesięcy trwają intensywne konsultacje Jareda Kushnera z następcą saudyjskiego tronu Muhammedem ibn Salmanem W stolicy Arabii Saudyjskiej miał zostać zaakceptowany plan przewidujący uznanie faktów dokonanych w postaci przyszłego statusu Jerozolimy jako stolicy Izraela. Kushner i książę Salman mieli spotkać się w tej sprawie co najmniej czterokrotnie.

– Jared Kushner w niedawnym wystąpieniu na dorocznym spotkaniu przedstawicieli USA i Izraela nie wspomniał słowem o jakimkolwiek planie pokojowym Trumpa. Taki plan po prostu nie istnieje. Nawet gdyby istniał, nie sposób go zrealizować bez wsparcia państw arabskich – tłumaczy „Rzeczpospolitej ” sir Richard Dalton, ekspert Chatham House i były ambasador Wielkiej Brytanii w Iranie. Jego zdaniem decyzja Trumpa – a zwłaszcza jej podjęcie właśnie teraz – jest błędem.

Watykan zaniepokojony

– Donald Trump zdecydował się zastosować swą strategię międzynarodowego wandalizmu do prawdopodobnie najbardziej wrażliwego geopolitycznie regionu świata – ocenił brytyjski „Guardian”. Znacznie łagodniej, ale w podobnym duchu komentują rozstrzygnięcie Trumpa przywódcy zachodniej Europy. Zaniepokojenie wyraził także papież Franciszek, wzywając do respektowania rezolucji ONZ w sprawie Jerozolimy. – To wyjątkowe miasto, święte dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów – podkreślił papież.

W tej sytuacji trwają poszukiwania przyczyn decyzji Trumpa w problemach natury wewnętrznej. Trump ma obecnie zaledwie 35-proc. poparcie i coraz większe problemy w Partii Republikańskiej. Jest ostatnio ostro krytykowany za poparcie, jakiego udzielił kandydatowi na senatora z Alabamy Royowi Moore’owi. Ciążą na nim podejrzenia o relacje seksualne z małoletnimi przed laty, kiedy miał on nieco ponad trzydzieści lat. Równocześnie śledztwo w sprawie kontaktów ludzi Trumpa z Rosjanami w czasie kampanii wyborczej obejmuje coraz więcej osób bezpośrednio związanych z Białym Domem. W takiej sytuacji decyzja dotycząca Jerozolimy kieruje, przynajmniej na razie, wewnętrzną dyskusję na inne tory.

Donald Trump postawił na swoim. Uczynił to wbrew licznym ostrzeżeniom oraz opiniom przywódców nie tylko świata arabskiego oraz zachodniego. Jego decyzja nie powinna być jednak zaskoczeniem.

– Pierwszego dnia, gdy zostanę prezydentem, skończy się traktowanie Izraela jako podmiotu drugiej kategorii. Przeniosę ambasadę do Jerozolimy, wiecznej stolicy Żydów – ogłosił na spotkaniu American Israel Public Affairs Community. Obietnicę tę powtarzał następnie wielokrotnie w czasie kampanii wyborczej. Nie miał szans na dotrzymanie jej natychmiast po objęciu prezydentury, gdyż obowiązywała decyzja Baracka Obamy przesunięcia realizacji ustawy z 1995 roku w sprawie ambasady i uznania Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej