KSP informuje:

Policja zatrzymała ok. 40-50 osób, które ustawiły się wzdłuż ulicy Smolnej protestując przeciwko Marszowi Niepodległości. Zarzuca się im działania zmierzające do zakłócenia "przebiegu niezakazanego zgromadzenia" (taki zarzut z art. 52 kodeksu wykroczeń usłyszał Pytlakowski). Grozi za to do 14 dni aresztu lub grzywna.

- Policja wezwała nas do rozejścia się, a potem  nagle funkcjonariusze zapakowali ok. 50 osób do radiowozów i wywieźli do komisariatu przy ulicy Dzielnej - mówi cytowany przez Press.pl Pytlakowski.

Obywatele RP w komunikacie przekazanym PAP poinformowali, że zostali zatrzymani przez policję w związku z pikietą przy trasie Marszu Niepodległości i przebywają na komendzie na ulicy Dzielnej. "Należy pokreślić, że policja dokonała interwencji bezprawnie. Interwencji dokonano w związku z rzekomym 'zakłócaniem zgromadzenia cyklicznego', tyle, że tzw. Marsz Niepodległości jeszcze się nie zaczął, zaczął się o godz. 15, a policja dokonała interwencji o 14:40. Obywatele RP nie przebywali na trasie marszu" - głosi oświadczenie.

Marsz Niepodległości rozpoczął się ok. 15:25.