Zabójstwo Iwony Cygan: Zarzuty po 19 latach od zbrodni

Wojskową casą z Austrii do Polski został przywieziony Paweł K., podejrzany o brutalne zabójstwo Iwony Cygan sprzed lat.

Aktualizacja: 13.05.2017 07:31 Publikacja: 12.05.2017 00:01

fot. houstondwiPhotos

fot. houstondwiPhotos

Foto: Flickr

Samolot z Pawłem K. na pokładzie wylądował na lotnisku wojskowym w Balicach w czwartek po południu. Podejrzanego w ramach ekstradycji wydał wiedeński sąd. K. w policyjnej eskorcie został przewieziony do aresztu śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie. Tam poczeka na przesłuchanie. Odbędzie się ono w przyszłym tygodniu.

– Przesłuchanie Pawła K. oraz ogłoszenie mu zarzutów jest zaplanowane na 17 maja – mówi „Rzeczpospolitej" prok. Piotr Krupiński, prowadzący śledztwo naczelnik Małopolskiego Wydziału do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Dzień wcześniej, bo 16 maja, krakowski sąd zdecyduje, czy przedłużyć tymczasowe areszty niektórym podejrzanym w sprawie – m.in. policjantom podejrzanym o mataczenie w śledztwie. Wtedy akta zostaną zwrócone prokuraturze, a ta ogłosi Pawłowi K. zarzuty.

Iwona Cygan została zamordowana nocą z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Z domu wywabiła ją koleżanka. Obie poszły do miejscowego zajazdu, potem miały się rozstać. Nazajutrz martwą Iwonę znaleziono przy wale Wisły, w Łęce Szczucińskiej. Była skatowana, miała rany głowy, złamaną żuchwę, związane ręce i pętlę z drutu na szyi.

Miejscowa policja pogrzebała śledztwo – ginęły jej dowody, a zeznania świadków wyciekały. Ci, którzy chcieli mówić, kończyli tragicznie. Świadek, który miał widzieć Iwonę wsiadającą do samochodu Pawła K., utopił się w Wiśle. Inny miał rzekomo popełnić samobójstwo, zrzucając sobie na głowę ciężkie betonowe płyty – teraz śledczy uważają, że te śmierci miały związek z zabójstwem Iwony.

Wokół sprawy przez lata panowała zmowa milczenia.

Przełom nastąpił po przejęciu śledztwa przez wydział ds. przestępczości zorganizowanej w Krakowie i policjantów z tzw. Archiwum X. Dotychczas zarzuty postawiono ojcu Pawła K., kilku lokalnym policjantom oraz Renacie – koleżance Iwony, która feralnego dnia wywabiła ją z domu. Policjanci są podejrzani o poplecznictwo i nadużycie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez domniemanego zabójcę.

Obecnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszy Paweł K. Został zatrzymany w styczniu 2017 r. w Austrii.

Rodzina zamordowanej Iwony od początku wiązała K. ze zbrodnią. Majętny, szastający pieniędzmi, zarabiał je w Austrii. Motywu na razie śledczy nie zdradzają.

Samolot z Pawłem K. na pokładzie wylądował na lotnisku wojskowym w Balicach w czwartek po południu. Podejrzanego w ramach ekstradycji wydał wiedeński sąd. K. w policyjnej eskorcie został przewieziony do aresztu śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie. Tam poczeka na przesłuchanie. Odbędzie się ono w przyszłym tygodniu.

– Przesłuchanie Pawła K. oraz ogłoszenie mu zarzutów jest zaplanowane na 17 maja – mówi „Rzeczpospolitej" prok. Piotr Krupiński, prowadzący śledztwo naczelnik Małopolskiego Wydziału do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Dzień wcześniej, bo 16 maja, krakowski sąd zdecyduje, czy przedłużyć tymczasowe areszty niektórym podejrzanym w sprawie – m.in. policjantom podejrzanym o mataczenie w śledztwie. Wtedy akta zostaną zwrócone prokuraturze, a ta ogłosi Pawłowi K. zarzuty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele
Przestępczość
Kto zabił 39-latka polskiego pochodzenia? Gangi narkotykowe sieją postrach w Szwecji