Andrzej Kowal, trener drużyny z Rzeszowa, choć miał zagwarantowaną pracę na kolejny sezon ogłosił, że odchodzi, gdy Resovia przegrała półfinałową rywalizację ze Skrą Bełchatów.
To nie był dobry rok dla jego zespołu, który zawsze stawiał sobie najwyższe cele, ale tym razem ich nie osiągnął ani w PlusLidze i Pucharze Polski, ani w Lidze Mistrzów. – Dlatego uznałem, że czas poszukać nowych wyzwań gdzie indziej – mówi jedyny polski trener zespołu z czołowej czwórki, która grała o medale.
Ale rozstań będzie więcej. Z Kędzierzynem-Koźlem żegna się Ferdinando De Giorgi. Włoch rozpoczyna pracę z reprezentacją Polski i można sobie tylko życzyć, by powiodło mu się tak, jak z Zaksą, z którą sięgnął po dwa mistrzowskie tytuły, tworząc zespół niemający sobie równych w sezonie zasadniczym.
Cieszy fakt, że jego asystentem w kadrze będzie Piotr Gruszka, jeden z najlepszych zawodników w historii polskiej siatkówki, a dziś zdolny szkoleniowiec, który wykonał już kawał dobrej roboty z dziesiątym w tabeli GKS Katowice.
Ze Skry, która liczyła na coś więcej niż srebrny medal, odchodzi Philippe Blain. Francuz pożegnał się po igrzyskach z reprezentacją Polski, gdy nie przedłużono kontraktu z jego rodakiem Stephanem Antigą, a teraz przenosi się do Japonii, gdzie będzie służył swoją wiedzą gospodarzom najbliższych igrzysk.