"Miarka się przebrała" - pisze Kukiz komentując wypadek rządowej limuzyny, którą jechała premier Beata Szydło. W piątek auto, któremu drogę zajechał samochód prowadzony przez 20-letniego kierowcę, zjechało z drogi i uderzyło w drzewo. W wypadku ranny został funkcjonariusz BOR, a premier Szydło trafiła do szpitala z niegroźnymi urazami.

"Skoro władza nie potrafi zadbać o swoje bezpieczeństwo, to jak wygląda nasze?" - pyta lider Kukiz'15. I przypomina, że w Polsce w ciągu roku trzech najwyższych urzędników państwowych jadąc z obstawą bierze udział w wypadkach drogowych (chodzi o pękniecie opony w samochodzie prezydenta Andrzeja Dudy, karambol z udziałem limuzyny Antoniego Macierewicza i wypadek z udziałem premier - red.). "Czy Polska jest więc 'państwem teoretycznym'?" - pyta Kukiz nawiązując do wypowiedzi byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza zarejestrowanej nielegalnie w jednej z warszawskich restauracji.

"Wszechobecny chaos jest porażający" - pisze Kukiz, podkreślając, że mówi to jako "poseł, wiceszef komisji służb specjalnych". "W normalnych państwach po serii takich zdarzeń ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo natychmiast podaliby sie do dymisji. A u nas? U nas pełnią rolę tub propagandowych, które odwracają uwagę gawiedzi od bezpieczeństwa na stan zdrowia Pani Premier, który z całą pewnością nie stanowi zagrożenia dla jej życia" - dodaje nawiązując do wystąpienia szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka (Platforma Obywatelska, w związku z wypadkiem premier Szydło, domaga się jego dymisji).

Kukiz nawiązuje też do wypadku, w którym zginął poseł jego klubu Rafał Wójcikowski. "Bogu dzięki, że w przypadku pani Premier zadziałały błyskawicznie służby medyczne. Śmigłowiec był sprawny, szpital stanął na wysokości zadania" - wylicza. I przypomina, że okoliczności wypadku, w którym zginął poseł Kukiz'15 były zupełnie inne.

"I módlcie się, żeby nas wszystkich takie okoliczności nie spotkały" - dodaje. "Bo chyba tylko modlitwa nam pozostała" - podsumowuje.