Były senator PO Józef P. odpiera zarzuty śledczych

Prokuratorzy zdecydowali się wystąpić o areszt dla podejrzanego o korupcję byłego senatora PO Józefa P.

Aktualizacja: 02.12.2016 06:07 Publikacja: 01.12.2016 18:06

Były senator PO Józef P. odpiera zarzuty śledczych

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk

Śledczy chcą też, by do aresztu trafił jego asystent i jeden z biznesmenów. Pozostała grupa ośmiu podejrzanych decyzją prokuratury wyszła na wolność za poręczeniem majątkowym.

Zdaniem Jacka Dubois, obrońcy Józefa P., zarzut matactwa jest „absurdalny". Prokuratura zapewnia jednak, że ma bogaty materiał dowodowy, m.in. podsłuchy i zeznania osób.

Już po zamknięciu papierowego wydania "Rzeczpospolitej" poznański sąd rejonowy zdecydował iż Józef P. nie trafi do aresztu. Sąd nie uwzględnił też wniosków prokuratury ws. aresztów dla dwóch innych osób. Po wyjściu z sali sądowej Józef P. podziękował obecnym w czwartek w sądzie działaczom opozycyjnym z czasów PRL, m.in. Henrykowi Wujcowi i Karolowi Modzelewskiemu. - Byliśmy razem 40 lat temu, w latach 70., w pierwszej Solidarności, w stanie wojennym, w budowie demokratycznej Polski, jesteśmy dziś razem, walcząc o to, żeby Polska była państwem europejskim, państwem rządów prawa i praw człowieka - powiedział.

Posiedzenie aresztowe, które toczyło się za zamkniętymi drzwiami, przedłużało się, bo obrońcy podejrzanych złożyli wnioski o możliwość zapoznania się z dowodami prokuratury – w tym setki godzin nagrań z podsłuchów.

W czwartek po południu do poznańskiego sądu rejonowego, który decydował o areszcie podejrzanych, przybyło kilkadziesiąt osób w obronie Józefa Piniora, m.in. z KOD i dawni opozycjoniści: Henryk Wujec, Karol Modzelewski, którzy również złożyli poręczenie za senatora. „Jesteśmy z tobą!" – skandowano.

Były senator PO wraz z dziesięcioma innymi osobami został zatrzymany przez CBA we wtorek rano. Jest podejrzany o przyjęcie dwóch łapówek na łączną sumę 46 tys. zł. Jak zapewnia mec. Dubois, jego klient „zaprzecza, by je przyjął lub obiecywał cokolwiek załatwić".

Jego wieloletniemu asystentowi Jarosławowi W. postawiono aż siedem zarzutów korupcyjnych (lub obietnicy ich wręczenia) w kwotach „od kilku do kilkudziesięciu tys. zł".

Śledczy chcą też, by do aresztu trafił jego asystent i jeden z biznesmenów. Pozostała grupa ośmiu podejrzanych decyzją prokuratury wyszła na wolność za poręczeniem majątkowym.

Zdaniem Jacka Dubois, obrońcy Józefa P., zarzut matactwa jest „absurdalny". Prokuratura zapewnia jednak, że ma bogaty materiał dowodowy, m.in. podsłuchy i zeznania osób.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spór o kasę. Kancelaria Sejmu domaga się podwyżek
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?