Rz: Jaki jest pana największy sukces w bieganiu?
Borys Budka: Silesia Marathon przebiegłem w 2 godziny i 39 minut. Zająłem wówczas szóste miejsce, drugie wśród osób ze Śląska.
Jak długo pan na to pracował?
Kilkanaście lat. Moje zamiłowanie do biegania sięga jeszcze szkoły podstawowej. Miałem świetnego wuefistę, a zarazem trenera, który zaraził mnie tą pasją. I tak trwa to do dziś.
W szkole biegałem na krótsze niż obecnie dystanse – na 1500 m i na 3 km. Byłem nawet mistrzem i wicemistrzem Śląska. Wiedziałem jednak, że nie mam takiego talentu, żeby robić karierę biegacza. Bieganie było jednak fajną aktywnością, której nigdy nie porzuciłem. Dopiero jednak po studiach zaliczyłem pierwszy maraton. Zajęło mi to 3 godziny i 30 minut. Potem poprawiałem ten wynik.