Krzyżak: Czas na nową dyskusję o aborcji

Najważniejsi politycy partii rządzącej po dość długim milczeniu złożyli w czwartek jasne deklaracje w sprawie ochrony życia.

Aktualizacja: 31.03.2016 23:10 Publikacja: 31.03.2016 21:28

Krzyżak: Czas na nową dyskusję o aborcji

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Najpierw premier Beata Szydło stwierdziła, że popiera projekt inicjatywy obywatelskiej zakazujący aborcji. Potem prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział: „Jestem katolikiem, więc moja postawa jest tutaj oczywista". Dodał również, że w PiS nie będzie w tej sprawie dyscypliny, ale wydaje mu się, że „ogromna większość klubu, jeśli nie wszyscy, poprze tę propozycję".

Otwartą sprawą pozostaje to, kiedy obowiązujące dziś przepisy zostaną zmienione. Na razie przedstawiciele komitetu „Stop aborcji" skarżą się, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński utrudnia rejestrację inicjatywy i odwleka moment rozpoczęcia zbiórki podpisów. W liście otwartym wezwali więc marszałka, by do poniedziałku 3 kwietnia podjął w tej sprawie pozytywną decyzję.

Deklarację liderów PiS trzeba traktować z pewną ostrożnością. Warto pamiętać, że w 2007 roku ówczesny marszałek Sejmu Marek Jurek chciał, by w konstytucji zapisano, iż życie człowieka podlega ochronie prawnej od momentu poczęcia. Jarosław Kaczyński podszedł do pomysłu z rezerwą i ostatecznie projekt nie zyskał poparcia w Sejmie, a Marek Jurek zrezygnował ze stanowiska marszałka i odszedł z partii.

Dziś sytuacja jest inna. PiS dysponuje większością, może liczyć na wsparcie części posłów Kukiz'15 i być może PSL oraz PO. Ale nie oznacza to, że ominie nas emocjonalna dyskusja na ten temat. Zwolennicy liberalizacji przepisów będą mówili o ingerencji w ich wolność, o tym, że kobiety mają prawo same decydować o swoich brzuchach itp. Pojawią się argumenty, że wzrośnie tzw. turystyka aborcyjna oraz podziemie aborcyjne. Lider PO Grzegorz Schetyna już ostrzega, że otwarcie dyskusji na ten temat spowoduje destabilizację w kraju.

Ale dyskutować trzeba. Delikatność sprawy wymaga rozważenia, czy zakazać aborcji całkowicie, czy też wprowadzić jedynie zakaz aborcji eugenicznej. Politycy muszą rozważyć kwestię ewentualnej karalności za przerwanie ciąży. Ma rację Paweł Kukiz, że konieczna jest edukacja Polaków i uświadamianie im, że aborcja jest złem.

Jednocześnie enigmatyczne zapisy w projekcie obywatelskim mówiące, że państwo i samorządy mają wspierać rodziny wychowujące ciężko upośledzone dzieci oraz pomagać kobietom, które poczęły dzieci w wyniku gwałtów, wymagają uściślenia. Ta pomoc musi być konkretna, a nie iluzoryczna. Realne ustawy pomocowe winny być elementem całego programu ochrony życia ludzkiego. Tylko wtedy będzie on naprawdę wartościowy.

Najpierw premier Beata Szydło stwierdziła, że popiera projekt inicjatywy obywatelskiej zakazujący aborcji. Potem prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział: „Jestem katolikiem, więc moja postawa jest tutaj oczywista". Dodał również, że w PiS nie będzie w tej sprawie dyscypliny, ale wydaje mu się, że „ogromna większość klubu, jeśli nie wszyscy, poprze tę propozycję".

Otwartą sprawą pozostaje to, kiedy obowiązujące dziś przepisy zostaną zmienione. Na razie przedstawiciele komitetu „Stop aborcji" skarżą się, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński utrudnia rejestrację inicjatywy i odwleka moment rozpoczęcia zbiórki podpisów. W liście otwartym wezwali więc marszałka, by do poniedziałku 3 kwietnia podjął w tej sprawie pozytywną decyzję.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Publicystyka
Wybory samorządowe to najważniejszy sprawdzian dla Trzeciej Drogi
Publicystyka
Marek Migalski: Suwerenna Polska samodzielnie do europarlamentu?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Zamach pod Moskwą otwiera nowy, decydujący etap wojny
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Donalda Tuska na 100 dni rządu łatwo krytykować, ale lepiej patrzeć w przyszłość
Publicystyka
Estera Flieger: PiS choćby i z Orbánem ściskającym Putina, byle przeciw Brukseli