Informacja o tym, że posiedzenie parlamentu, które miało odbyć się 25 lutego zostało odwołane, pojawiła się na stronie austriackiego parlamentu. Poseł opozycyjnych Zielonych Dieter Brosz w rozmowie z gazetą "Kurier" wyjaśnił, że przedstawiciele socjaldemokratów (SPO) i Partii Ludowej (OVP) poinformowali opozycję, że nie ma sensu zwoływać sesji, ponieważ "nie ma zbyt wielu tematów do przedyskutowania".
Według Brosza po raz pierwszy posiedzenie parlamentu zostało odwołane w tak ekspresowym tempie. Zdaniem posła Zielonych w rzeczywistości do przedyskutowania jest wiele spraw, m.in. to w jaki sposób zaimplementować strategię energetyczną i klimatyczną, która została uzgodniona na szczycie klimatycznym w Paryżu. Otwarta pozostaje także kwestia reformy edukacji.