Międzynarodowy zespół naukowców z Hiszpanii, Izraela, Wielkiej Brytanii i Australii zbadał kamień nazębny mieszkańców jaskini Qesem niedaleko Tel Awiwu. Ta jaskinia zajmuje ważne miejsce w badaniach ludzi epoki kamienia, stamtąd pochodzi sporo paleolitycznych artefaktów.
Zespołem badaczy kierowali prof. Karen Hardy z Universitat Autonoma w Barcelonie oraz profesorowie Ran Barkai i Avi Gopher, obaj z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Wyniki badań opublikowane zostały na łamach magazynu „Quaternary International".
Choć naukowcy nie są zgodni, czy jaskinię Qesem 400 tys. lat temu zamieszkiwali ludzie współcześni czy neandertalczycy, pewne jest, że nie mieli oni łatwego życia. W osadzie pozostawionym na zębach naukowcy znaleźli ślady węgla drzewnego. Ślady te są wynikiem zatrucia dymem z ognisk palonych w jaskini wykorzystywanych na co dzień do pieczenia mięsa.
– Ludzie, którzy mieszkali w Qesem, palili ogień w środku jaskini, aby upiec mięso – powiedział prof. Barkai. – Musieli także znaleźć sposób kontrolowania ognia – i życia z nim na co dzień.
A dym z ogniska miał szkodliwy wpływ na zdrowie mieszkańców jaskini.
– Mamy tu jeden z pierwszych, jeśli nie pierwszy, przypadków zanieczyszczenia powietrza wywołany przez człowieka – powiedział prof. Barkai. – Jesteśmy uzależnieni od technologii, ale powietrze, którym oddychamy, jest zanieczyszczone. Postęp ma swoją cenę, a pierwsze tego dowody znajdujemy już 400 tys. lat temu w Qesem.
– Kamień nazębny człowieka z tego okresu nigdy dotychczas nie był badany. Mieliśmy niewielkie oczekiwania ze względu na wiek znalezisk – dodał prof. Gopher. – Ale nasi współpracownicy z różnych krajów, stosując różne metody, znaleźli wiele uwięzionych w kamieniu nazębnym materiałów. Wszystko, co tam było, zachowało się w dobrym stanie.