Tęsknota za sowieckim imperium

O trudnych tematach w relacjach polsko-rosyjskich dla "Rzeczpospolitej" opowiadał Wojciech Materski, historyk, członek Polsko-Rosyjskiej Komisji ds. Trudnych

Publikacja: 13.02.2013 23:49

Tęsknota za sowieckim imperium

Foto: PAN

Rz: Trybunał w Strasburgu znów zajmuje się sprawą Katynia, po tym jak w poprzedniej instancji Rosja nie kwapiła się do współpracy z sędziami. Co to nam mówi o polityce historycznej prowadzonej przez Kreml?

Wojciech Materski:

Putin buduje tożsamość rosyjską w nawiązaniu do sowieckiej mocarstwowości i zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Na działania ZSRR z tego okresu nie mogą więc padać żadne cienie. Przemilczeć trzeba agresję na Polskę 17 września, aneksję państw bałtyckich, zbrodnię katyńską czy kolosalnej skali maruderstwo Armii Czerwonej w latach 1944–1945 w Europie Środkowej i w Niemczech.

Tych tematów nie można w Rosji podejmować?

Parę lat temu przy prezydencie Federacji Rosyjskiej utworzono Komisję ds. Przeciwdziałania Falsyfikacji Historii ze Szkodą dla Interesów Rosji. To kapturowa instytucja, która ma karać historyków podejmujących tematy wykraczające poza oficjalną wykładnię historii. Polityka budowania kultu imperium jest tu bezwzględna.

Czasem jednak Rosjanie sami poruszają drażliwe kwestie. Sprawa w Strasburgu dotyczy właśnie rosyjskiego śledztwa katyńskiego...

Tak, ale skoro sami się tym zajmują, to nie powinny się wtrącać obce państwa. Oni uważają, że to ich problem wewnętrzny, już załatwiony, zbadany przez specjalną komisję. Było śledztwo, sprawa została uznana za zbrodnię pospolitą, więc uległa przedawnieniu. Koniec. W ten sposób zakłamują historię. Może nie wprost, ale pewnym faktom nadają taką interpretację, że ludzie je odbierają na opak. Niby był jakiś totalitaryzm, państwo może było opresywne, ale już konkretne decyzje Stalina są bronione. Broniono nawet paktu Ribbentrop-Mołotow, jako posunięcia wymuszonego przez opresywny Zachód, który prowadził politykę zagrażającą interesom ZSRR – więc Stalin musiał się po prostu bronić.

Rosja dalej będzie ukrywała przed światem podstawowe fakty?

To państwo obrało kurs neoimperialny, oparty na nostalgii za czasami, gdy ZSRR trząsł światem. Putin nawet powiedział kiedyś, że największą tragedią XX wieku nie były wojny światowe, Holokaust czy ludobójstwa w Kambodży albo w Rwandzie, tylko był nią rozpad ZSRR i tej potęgi, którą udało się Rosjanom stworzyć. Jakimi metodami – to nieważne, kto tym rządził – mniejsza o to, ale świat się Rosji bał – to najważniejsze.

Rz: Trybunał w Strasburgu znów zajmuje się sprawą Katynia, po tym jak w poprzedniej instancji Rosja nie kwapiła się do współpracy z sędziami. Co to nam mówi o polityce historycznej prowadzonej przez Kreml?

Wojciech Materski:

Pozostało 90% artykułu
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji
Publicystyka
Estera Flieger: Adam Leszczyński w Instytucie Dmowskiego. Czyli tak samo, tylko na odwrót
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe