Znaki towarowe: Zbyt oczywista nazwa może zaszkodzić

Reklamowanie towarów lub usług hasłem, które wprost wskazuje na ich charakter i wywołuje jednoznaczne skojarzenia, może rodzić prawne wątpliwości.

Publikacja: 20.09.2023 07:11

Znaki towarowe: Zbyt oczywista nazwa może zaszkodzić

Foto: Adobe Stock

Unaocznił to przypadek amerykańskiej kancelarii prawnej Morgan & Morgan, która walczy o możliwość posługiwania się znakiem towarowym #LAW. Taki pomysł budzi wątpliwości, mimo że firma wykorzystała do tego metodę popularną w Stanach Zjednoczonych. Jak tłumaczy rzecznik patentowy Marcin Wychota, w USA istnieje bowiem możliwość pozyskania numeru telefonu, którego poszczególne cyfry odpowiadają konkretnym literom w alfabecie. Wskazuje, że ten sposób wykorzystuje się do reklamowania firm i usług, bo odbiorcom łatwiej jest zapamiętać nazwę i na tej podstawie wykoncypować numer.

– Obecnie zakończył się spór z urzędem patentowym w związku z próbą rejestracji go jako znaku towarowego, sąd dopuścił zgłoszenie i nakazał publikację. Po publikacji będzie możliwość wniesienia sprzeciwu do zgłoszenia przez inne podmioty – co najprawdopodobniej nastąpi – mówi Marcin Wychota.

Zdaniem eksperta kancelaria próbuje wykazać, że na przestrzeni lat przeznaczyła ogromną ilość pieniędzy na wypromowanie znaku jako odpowiednika numeru telefonu. – Nie wiadomo jednak, czy w przyszłości – uznając, że zyskał renomę – nie zaczęłaby używać go w szerszym kontekście, niż został on zarejestrowany – zauważa rzecznik. I przewiduje, że mogłoby to wówczas wiązać się z konsekwencjami używania #law choćby w social mediach, zwłaszcza np. na amerykańskim portalu; istniałoby ryzyko, że w ten sposób naruszy przepisy tamtejszego prawa. – Jeśli jednak znak zostałby zarejestrowany, to można byłoby mówić o próbie zawłaszczenia powszechnie znanego określenia tylko po to, by było ono kojarzone z jedną kancelarią – dodaje ekspert.

Specjalista argumentuje, że teoretycznie można byłoby wyobrazić sobie sytuację, w której doszłoby do porozumienia np. polskich izb inżynieryjnych, które chciałyby zarejestrować znak „inżynier”. Precyzuje jednak, że – aby uniknąć zarzutów ze strony polskiego urzędu patentowego o bezwzględnych przesłankach odmowy rejestracji znaku – konieczne byłoby przygotowanie szczegółowego regulaminu korzystania z niego. Marcin Wychota uważa, że wśród reguł powinny się znaleźć zapisy przewidujące możliwość korzystania z niego przez wszystkie osoby, które mają wykształcenie w tym kierunku i zdobyły tytuł zawodowy. Trzeba byłoby również zawrzeć tam zapis o warunkach jego stosowania w obrocie gospodarczym. – Pojedynczy podmiot raczej nie miałaby szans na uzyskanie rejestracji i monopolu dla takiego znaku, a polski urząd patentowy podniósłby zapewne argument o bezwzględnej przeszkodzie rejestracji. Oczywiście przysługiwałoby jej prawo do odwołania do sądu, ale i tak skończyłoby się zapewne na sporze z innymi podmiotami – konkluduje znawca.

Zarówno w Polsce, jak i w Stanach obowiązuje zasada, że główną funkcją znaku towarowego jest odróżnienie towarów i usług danego przedsiębiorcy od tych, które oferuje np. jego konkurent rynkowy. Jeśli oznaczenia wskazują poszczególne cechy tych będących w obrocie, ma ono charakter opisowy. Jak przypomina radca prawny Joanna Gwiazdowska, „opisowe są oznaczenia typu »mleko« dla mleka, pośrednik nieruchomości dla usług związanych ze sprzedażą/wynajmem nieruchomości, dyskont dla sklepu itp.”. Zaznacza, że odmowy rejestracji mogą dotyczyć także oznaczeń słowno-graficznych.

Ekspertka wskazuje, że amerykańska kancelaria mogłaby próbować podnieść argument o nabyciu przez znak – dzięki wcześniejszemu jego używaniu na danym terytorium – tzw. wtórnej zdolności odróżniającej. Można mówić o niej wtedy, kiedy znacząca grupa kupujących potrafi przyporządkować je konkretnym towarom czy usługom na rynku. – Odpowiednie używanie, m.in. rzeczywiste, konsekwentne, intensywne, przed rejestracją znaku powoduje, iż – choć normalnie nie można by udzielić na taki znak towarowy ochrony – nabył on charakteru odróżniającego i to pozwala na jego rejestrację, czyli nabycie wyłączności – argumentuje Joanna Gwiazdowska. Zauważa jednak, że w takim przypadku istotne są dowody jego używania. – Poczynione nakłady na znak towarowy #LAW oraz używanie tego znaku przed rejestracją spowodowały, że uznano najprawdopodobniej nabycie przez znak wtórnej zdolności odróżniającej – podsumowuje radca.

Unaocznił to przypadek amerykańskiej kancelarii prawnej Morgan & Morgan, która walczy o możliwość posługiwania się znakiem towarowym #LAW. Taki pomysł budzi wątpliwości, mimo że firma wykorzystała do tego metodę popularną w Stanach Zjednoczonych. Jak tłumaczy rzecznik patentowy Marcin Wychota, w USA istnieje bowiem możliwość pozyskania numeru telefonu, którego poszczególne cyfry odpowiadają konkretnym literom w alfabecie. Wskazuje, że ten sposób wykorzystuje się do reklamowania firm i usług, bo odbiorcom łatwiej jest zapamiętać nazwę i na tej podstawie wykoncypować numer.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
„Neosędziowie” muszą odejść, ale nie wszyscy. Adam Bodnar ujawnia plan reformy
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Sądy i trybunały
Referendarz bez taryfy ulgowej? Musi się szybko uczyć
Niepełnosprawni
Tracą ważność orzeczenia o niepełnosprawności. Ważny termin mija we wrześniu
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.