Zakaz handlu w niedziele dzieli sądy i Prokuratora Generalnego

Sądy odmiennie niż prokurator generalny interpretują przepisy dopuszczające sprzedaż w tym dniu.

Publikacja: 11.05.2023 03:00

Zakaz handlu w niedziele dzieli sądy i Prokuratora Generalnego

Foto: Adobe Stock

Taki wniosek nasuwa się po niedawnym wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie (sygn. akt VII Ka 79/23).

Sprawa, na kanwie której zapadło rozstrzygnięcie, dotyczyła przedsiębiorcy prowadzącego klub czytelnika, agencję turystyczną i punkt informacji turystycznej. Zlokalizowane one były fizycznie na terenie sklepu spożywczego, którego właścicielem była ta sama osoba. Wszystkie rodzaje działalności współdzieliły niektóre elementy infrastruktury. Przeznaczona dla czytelni, agencji i punktu informacji przestrzeń była jednak stosunkowo niewielka. Dużo więcej miejsca zajmował obszar sprzedaży.

Na korzyść przedsiębiorcy

Przedsiębiorca stwierdził jednak, że daje mu to podstawę do skorzystania z wyjątku od zakazu handlu w niedzielę, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 10 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 158). Na jego podstawie spod generalnego zakazu wyjęte są placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku.

Taka praktyka została jednak zakwestionowana przez inspekcję pracy.

W I instancji sąd przyznał rację przedsiębiorcy. Apelację złożyła jednak inspekcja, ale Sąd Okręgowy w Olsztynie również nie doszukał się uchybień. W uzasadnieniu wskazał, że konieczność zachowania związku funkcjonalnego, polegającego na podrzędności placówki handlowej wobec zakładu prowadzącego działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku, choć na pierwszy rzut oka wydaje się zgodna z zamysłem ustawodawcy, to jednakże nie wynika z treści przepisów w sposób klarowny i czytelny. Art. 6 ust. 1 pkt 10 bez wątpienia zezwala na handel w niedziele i święta w takich placówkach, jak np. sklepik znajdujący się w muzeum, na uczelni czy na stadionie. Jednakże ograniczenie jego działania tylko do takich placówek nie jest zdaniem sądu właściwe.

Czytaj więcej

W niedzielę inspekcja pracy ruszy do sklepów. Kary mogą wynieść 100 tys. zł

Przede wszystkim, jak wskazuje SO, kryteria wielkościowe, powierzchniowe czy jakościowe nie mogą mieć w tej sytuacji znaczenia, skoro ustawodawca takich nie przewidział. Dalej wskazał, że jeżeli wszystkie rodzaje działalności zlokalizowane są w jednym miejscu i ich funkcjonowanie krzyżuje się z pozostałymi, nie można traktować ich w tradycyjnych kategoriach przestrzennych, ustalając, która z nich zawiera się w innej. Działają one po prostu obok siebie i razem ze sobą.

Zamierzony zabieg

Olsztyński sąd, zakładając racjonalność ustawodawcy, uznał, że skoro kryterium ilościowe (przeważającej działalności) zostało w przypadku omawianego przepisu pominięte, to musiał to być zabieg zamierzony. Tym samym adresaci ustawy mają pełne prawo zakładać, że nie ma ono żadnego znaczenia.

W uzasadnieniu czytamy też, że sąd nie jest uprawniony do różnicowania sytuacji podmiotów w zależności od skali ich działania na poszczególnych płaszczyznach, powierzchni, obrotów uzyskiwanych z określonej działalności czy od jakiegokolwiek innego kryterium, jeśli spełniają one jednocześnie rolę placówek stricte handlowych i zakładów zajmujących się kulturą, sportem, oświatą, turystyką i wypoczynkiem.

W konsekwencji, przedsiębiorcy mogą łączyć handel z tymi działalnościami i nie muszą martwić się tym, że nie mają one pod względem funkcjonalnym przeważającego charakteru nad sprzedażą towarów.

Problem w tym, że Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości, walczy od jakiegoś czasu z taką wykładnią.

Ja niedawno informowaliśmy („Rz” nr 91 /2023, „Sprzedażą w niedzielę zajmie się Sąd Najwyższy”), wniósł on kasacje od wyroków uniewinniających właścicieli sklepów, którzy, bazując na wspomnianym art. 6 ust. 1 pkt 10, omijali zakaz handlu. Oni także uruchomili w swoich placówkach kluby czytelnika, biura podróży, punkty informacji turystycznej, a także wypożyczalnie sprzętu sportowego.

PG zakwestionował taką praktykę. Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, wyjaśniał „Rz”, że zarówno literalne brzmienie przepisu, jak i jego wykładnia celowościowa powinny wyłączać z tego wyjątku takie sytuacje. Bowiem dopuszczenie niedzielnej sprzedaży w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku oznacza, że to sklep ma działać w wymienionym podmiocie (np. muzeum), a nie na odwrót.

Czytaj więcej

Niedziele handlowe 2023. W te niedziele można zrobić zakupy w 2023 roku

Ponadto liczyć się powinny wzajemne relacje pomiędzy tymi podmiotami, tzn. kto jest zależny od kogo. Teraz czekamy na orzeczenia w tych sprawach.

Być może SN ukróci te przepychanki i w ten sposób ułatwi też stosowanie przepisów przedsiębiorcom.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Katarzyna Wilczyk, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski

Stosowanie art. 6 ust. 1 pkt 10 ustawy nie zostało w przepisach ograniczone kryteriami wielkościowymi czy powierzchniowymi. W konsekwencji nie powinno mieć znaczenia, która działalność (handlowa, kulturalna, sportowa itp.) prowadzona jest np. na większej przestrzeni. Istotne jest, że funkcjonują one razem, w jednym miejscu. Za takim podejściem przemawia także inna okoliczność. Otóż ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie zasady, że działalność prowadzona przez taki zakład powinna mieć charakter przeważający nad działalnością handlową (jak np. przy handlu kwiatami czy w placówkach pocztowych). Z kolei stosowanie w tym wypadku interpretacji rozszerzającej stałoby w sprzeczności ze swobodą prowadzenia biznesu. Trudno się zatem nie zgodzić z poglądami sądów, które zakwestionował prokurator generalny.

Taki wniosek nasuwa się po niedawnym wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie (sygn. akt VII Ka 79/23).

Sprawa, na kanwie której zapadło rozstrzygnięcie, dotyczyła przedsiębiorcy prowadzącego klub czytelnika, agencję turystyczną i punkt informacji turystycznej. Zlokalizowane one były fizycznie na terenie sklepu spożywczego, którego właścicielem była ta sama osoba. Wszystkie rodzaje działalności współdzieliły niektóre elementy infrastruktury. Przeznaczona dla czytelni, agencji i punktu informacji przestrzeń była jednak stosunkowo niewielka. Dużo więcej miejsca zajmował obszar sprzedaży.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów