Chodzi o tzw. kradzieże spółek, polegające na dokonywaniu zmian wpisów w Krajowym Rejestrze Sądowym na podstawie sfałszowanych dokumentów, bez wiedzy prawowitych zarządców i wspólników. Czyli przejmowanie kontroli nad spółką, pozbawiające przynajmniej na jakiś czas prawowitych właścicieli możliwości zarządzania spółką, dokonywanie w jej imieniu transakcji ze szkodą dla spółki i jej właścicieli. Dodajmy, że wiele spółek jest zarejestrowanych „na zapas” i czekają na biznesową okazję. W innych menedżerowie nie pilnują regularnie zmian dokonywanych w rejestrze spółki, więc pole do włamań do spółek istnieje.
Takie włamania są oczywiście przestępstwem, np. fałszowaniem dokumentów czy wyłudzeniem. Lepiej im jednak zapobiegać, niż ścigać oszustów post factum.
Zabezpieczeniu przed takimi sytuacjami ma służyć elektroniczny newsletter. Ma on informować szefów spółek na bieżąco, wręcz automatycznie, o dokonywanych zmianach we wpisach w KRS. Dzięki temu dowiedzą się o tym, że ktoś buszuje w rejestrze ich spółki lub robi interesy w ich imieniu.
Tą elektroniczną drogą przesyłane będą tylko podstawowe informacje o spółce i jej wspólnikach, dostępne publicznie w aktach rejestrowych i w KRS. Nie grozi więc ujawnienie żadnych tajemnic firmy. Zaalarmowany przedsiębiorca czy menedżer dostanie natomiast możliwość szybkiej reakcji i udaremnienia oszustwa w KRS oraz powiadomienia organów ścigania.
Niezależnie od tych zabezpieczeń będzie można też tą drogą, przeglądając akta rejestrowe, śledzić szczegóły postępowania przed sądem rejestrowym. To przy okazji odciąży ich sekretariaty.