Rockowa filharmonia w Lubuskiem

Hey, The Hives, Living Colour, Apocalyptica – to gwiazdy, które uświetnią w lipcu 22. Przystanek Woodstock w Kostrzyniu nad Odrą.

Publikacja: 05.05.2016 23:00

Foto: materiały prasowe

Przystanek Woodstock jako festiwal niekonwencjonalny zawsze starał się pokazywać artystów i zespoły niekonwencjonalne, a do takich z pewnością należy fińska Apocalyptica. Zespół tworzą Eicca Toppinen, Paavo Lötjönen, Perttu Kivilaakso i Mikko Sirén. Artyści niezwykle widowiskowi, nie tylko grający na wiolonczelach, ale czyniący z nich rekwizyt iście rockowego szaleństwa.

Finowie, mający klasyczne wykształcenie, mieli świadomość, jak wiele współczesne odmiany muzyki rockowej, w tym metalowej, zawdzięczają muzyce klasycznej. I nie chodziło wyłącznie o wagnerowski monumentalizm, lecz także o bachowską rytmikę. Dlatego pomysł niezwykle ekspresyjnego grania muzyki takich gigantów rocka jak Metallica okazał się nie tylko trafiony, ale i dobrze przyjęty przez fanów. Gdy nie mieli okazji chodzić na koncertu kwartetu z Kalifornii,-mogli posłuchać ulubionych przebojów w klasycyzujących aranżacjach Apocalyptiki.

Grupa powstała w 1993 roku, założona przez czterech studentów z helsińskiej Akademii Sibeliusa. Do tej pory wydali siedem wysoko ocenionych przez krytykę albumów, które sprzedały się w ponad 4 milionach egzemplarzy na całym świecie. Poza hitami Metalliki grają również utwory Ryszarda Wagnera przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej, Faith No More, Sepultury i Pantery. Współpracowali z członkami Slipknota, Soulfly i Bush. Najnowszy, gorąco wyczekiwany krążek „Shadowmaker" ukazał się w zeszłym roku po pięcioletniej przerwie.

– Przed wydaniem tego albumu pracowaliśmy bez przerwy przez jakieś szesnaście lat – wyjaśnia Eicca. – Czuliśmy, że tym razem jest nam potrzebny czas, by na nowo obudzić w sobie kreatywność.

Innym poważnym wyzwaniem, przed którym stanął zespół, było wprowadzenie do muzyki partii wokalnych. Pracy przed mikrofonem podjął się Franky Perez, były gitarzysta Scars On Broadway, i to nie tylko podczas sesji nagraniowej albumu „Shadowmaker", lecz także podczas najbliższej trasy koncertowej.

Krajowy błysk

Największą polską gwiazdą Przystanku Woodstock będzie grupa Hey, która właśnie świętuje sukces nowej płyty „Blask". Jeszcze przed jej premierą pierwszy singel „Szybko, prędzej" wspiął się na pierwsze miejsce Listy Przebojów Trójki.

– Pamiętam z dzieciństwa sobotnie powroty z działki czerwonym fiatem – powiedział „Rzeczpospolitej" Paweł Krawczyk, kompozytor zespołu. – Zawsze towarzyszyła nam lista. Końcówka już w domu. I te emocje – kto dziś na pierwszym. Fakt, że moje piosenki w ogóle na liście się znajdują, jest dla mnie wielkim zaszczytem, a moment, w którym dowiaduję się o pierwszym miejscu – bezcenny!

Katarzyna Nosowska, jak kiedyś Agnieszka Osiecka, poprzez piosenki opisuje świat. Z bardzo kobiecej perspektywy. Kobiety, która nie znosi polityki i wojny, skoncentrowanej na przeżywaniu siebie, również w relacji z drugim człowiekiem, poprzez miłość, samotność, naturę i Boga. Ale także napiętą sytuację w  Polsce, którą zdiagnozowała jak „derby kraju". Zarówno ona, jak i cały zespół woli się od nich trzymać z dala, łączą się bowiem z wybuchem nieopanowanej agresji i nienawiści.

Muzycznie otrzymaliśmy niesamowitą mieszankę brzmień i aranżów w stylu lat 60., nowocześnie zagranych w stylu electro. Jednocześnie rock i gitary nie zostały zepchnięte na dalszy plan. Są partie akustyczne i soczyste solówki.

Paweł Krawczyk nie ukrywa, że ważnym wydarzeniem, które odcisnęło się na procesie twórczym, była współpraca z reżyserką teatralną Mają Kleczewską.

– Miałem wielką przyjemność w tym właśnie okresie napisać muzykę do dwóch spektakli w jej reżyserii – „Cienie: Eurydyka mówi" oraz „Szczury" – powiedział. – To zupełnie nowe doświadczenie, bardzo inspirujące.

Mamy na nowej płycie połączenie elektroniki i gitar. Powstała nowa jakość.

– Z tą całą elektroniką to ja bym już nie histeryzował zbytnio – komentuje. – Od ponad dekady na scenie towarzyszy nam szósty muzyk obsługujący instrumenty klawiszowo-elektroniczne, a kilka lat temu w tym właśnie celu przekształciliśmy się w sekstet. Zatem brzmienie Heya ewoluowało i stając się dość eklektyczne. Mimo że gdzieniegdzie zapowiadaliśmy, że być może tym razem bardziej postawimy na gitary, okazaliśmy się tak mocno nasiąknięci „innymi brzmieniami", że całkowita z nich rezygnacja byłaby czymś na tę chwilę nienaturalnym.

Bigbit ze Szwecji

Jerzy Owsiak zaprosił również na niebiletowane koncerty szwedzki zespół The Hives, który zawsze jest koncertową rewelacją. Ich specjalnością stał się prosty, ale jakże energetyczny, garażowy rock and roll – grany z punkową wściekłością.

Grupa powstała w 1993 roku w szwedzkim miasteczku Fagersta, ale na szerokie wody wypłynęła na początku poprzedniej dekady, na fali gitarowego rocka, u boku takich anglosaskich gigantów jak The Libertines czy Arctic Monkeys. Na światowe listy przebojów przebili się albumem „Veni Vidi Vicious", czyniąc z bombastycznych tytułów swoją specjalnością. Furorę robiła również płyta „Your New Favourite Band" z piosenkami „Barely Legal", a tętno fanów rocka przyspieszały hity „Hate To Say I Told You So", „Main Offender", „Supply and Demand" czy „Die, Alright!".

Szwedzi nigdy nie ukrywali, że mało ich interesują zmieniające się muzyczne mody, co oznajmili, nagrywając płytę „Tyrannosaurus Hives". Ale jeśli chodzi o modę męską – uwielbiali zawsze kostiumy bigbitowych grup z lat 60. – proste garnitury w jednym kolorze albo inspirowane pierwszą falą psychodelii – w stylu rokoko.

Nowojorski rock

Wydarzeniem będzie również występ Living Colour, afroamerykańskiej grupy, której początki sięgają lat 80. To właśnie wtedy mieszał się jazz i hip-hop, rock i funk. Nowojorczycy uczynili z tej mieszanki swoją specjalność i siłę. Najważniejszą postacią zespołu stał się gitarzysta wirtuoz Vernon Reid, ale równie ważni są pozostali członkowie zespołu, którzy przyjadą na Woodstock –

wokalista Corey Glover, basista Muzz Skillings i perkusista Will Calhoun.

W karierze pomógł im sam Mick Jagger, który wyprodukował pierwsze nagrania i patronował w podpisaniu umowy z Epic. Stones miał intuicję, bo już niedługo potem piosenka „Cult of Personality" z debiutanckiej płyty „Vivid", wsparta teledyskiem, podbiła globalną widownię MTV.

Grupa wielokrotnie się rozpadała lub zawieszała działalność w związku z solowymi projektami członków, ale wiek sprzyja refleksji i każe traktować macierzystą formację również jako miejsce pracy, które pozwala nie tylko realizować marzenia, ale i godnie zarabiać. Pierwszy comeback Living Colour odbył się w 2001 roku, a w zeszłym roku ukazał się najnowszy album „Shade", którego repertuar powinien mieć znaczący udział w programie kostrzyńskiego koncertu.

Zagrają również Luxtorpeda, Inner Circle, Vintage Trouble, Tarja Turunen. Gośćmi Akademii Sztuk Przepięknych będą Joanna Ochojska, Jerzy Stuhr, Zbigniew Buczkowski, Tomasz Michniewicz, a także Piotr Rigucki i Skubas.

Więcej na stronie www.woodstockfestival.pl

IV Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara

Od 13 do 20 maja 2016 r. Filharmonia Gorzowska zaprasza na IV Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara.

W ubiegłym roku festiwal otrzymał certyfikat EFFE 2015–2016 – Europa dla Festiwali, Festiwale dla Europy, przyznawany przez grono ekspertów zgromadzonych przy Komisji Europejskiej.

Hasło tegorocznej edycji to „Poza granicami / Across borders". Festiwalowa formuła pozwali zaprezentować różnorodne zjawiska muzyczne – dzieła symfoniczne, kameralne, projekty wokalne, muzykę organową na koncercie w katedrze gorzowskiej oraz zaskakujące brzmienia będące fuzją symfoniki i nowych trendów.

Gośćmi festiwalu będą m.in. japońska pianistka Akiko Ebi, laureat Nagrody Grammy Włodek Pawlik. Tradycją koncertów finałowych festiwalu stały się także prezentacje muzyki filmowej – w tym roku będą to wybrane kompozycje Eduarda Artemyeva.

Na jednym z festiwalowych koncertów usłyszymy bijącą rekordy popularności na całym świecie „Historię hip-hopu" Radzimira Dębskiego oraz Jimka.

Odbędzie się też prawykonanie utworu nagrodzonego w IV Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim organizowanym przez Filharmonię Gorzowską.

W cyklu koncertów familijnych odbędzie się widowisko taneczne „Le voci del corpo/Głosy ciała". —j.c.

Przystanek Woodstock jako festiwal niekonwencjonalny zawsze starał się pokazywać artystów i zespoły niekonwencjonalne, a do takich z pewnością należy fińska Apocalyptica. Zespół tworzą Eicca Toppinen, Paavo Lötjönen, Perttu Kivilaakso i Mikko Sirén. Artyści niezwykle widowiskowi, nie tylko grający na wiolonczelach, ale czyniący z nich rekwizyt iście rockowego szaleństwa.

Finowie, mający klasyczne wykształcenie, mieli świadomość, jak wiele współczesne odmiany muzyki rockowej, w tym metalowej, zawdzięczają muzyce klasycznej. I nie chodziło wyłącznie o wagnerowski monumentalizm, lecz także o bachowską rytmikę. Dlatego pomysł niezwykle ekspresyjnego grania muzyki takich gigantów rocka jak Metallica okazał się nie tylko trafiony, ale i dobrze przyjęty przez fanów. Gdy nie mieli okazji chodzić na koncertu kwartetu z Kalifornii,-mogli posłuchać ulubionych przebojów w klasycyzujących aranżacjach Apocalyptiki.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego