Do Pałacu w Nieborowie lgną turyści

Pałac w Nieborowie to miejsce niezwykłe – nie tylko wyjątkowo piękne, ale i gościnne.

Aktualizacja: 07.07.2016 14:18 Publikacja: 05.07.2016 22:44

Foto: materiały prasowe/Darek Piwowarski

Już w czasie wojny północnej kwaterował tu król Szwecji Karol XII, goszczono Stanisława Augusta Poniatowskiego, króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II, potem – cara Aleksandra I, króla saskiego Fryderyka Augusta.

Takim miejscem – wspaniale wyposażoną rezydencję magnacką gotową na przyjęcie najwybitniejszych przedstawicieli epoki i koronowanych głów – uczynił go w XVIII wieku Michał Hieronim Radziwiłł, wojewoda wileński i zarazem jeden z najbogatszych polskich magnatów, który zgromadził też imponującą kolekcję obrazów mistrzów europejskich. Jego żona, Helena z Przeździeckich Radziwiłłowa, utworzyła w okolicach Nieborowa park romantyczny – Arkadię – nie mniej słynną niż pałac w Nieborowie. Założenie to wymieniane było jako jeden z najpiękniejszych, romantycznych ogrodów Europy. Utrzymany w stylu angielskim ogród, z pawilonami bogato wyposażonymi w dzieła sztuki, głównie antycznej – od początku istnienia był zdominowany przez symbolikę znaczeń zaszyfrowanych w kompozycji założeń architektonicznych,a  także w małych formach ogrodowych, w sentencjach umieszczanych na budowlach, tablicach i głazach. Do dziś zachowały się budowle ogrodowe: Świątynia Diany, Przybytek Arcykapłana, Domek Murgrabiego z Łukiem Kamiennym, Domek Gotycki z Jaskinią Sybilli, Akwedukt i relikty dawnego Cyrku.

150 tysięcy zwiedzających

Pałac w Nieborowie jest muzeum sezonowym, funkcjonującym od 1 marca do końca października. Za to w pełni sezonu obiekt jest czynny przez cały tydzień. W zeszłym roku nieborowski kompleks odwiedziło 150 tysięcy ludzi.

– Tak duża frekwencja, największa w historii muzeum, to niewątpliwie efekt naszych działań edukacyjnych i promocyjnych – uważa Monika Antczak, kierownik działu sztuki. – W zeszłym roku obchodziliśmy także jubileusz 70-lecia, podczas którego wygłaszane były wykłady dotyczące historii muzeum, wydaliśmy księgę pamiątkową, odsłoniliśmy zrekonstruowany symboliczny Grobowiec Heleny Radziwiłłowej w Arkadii. Te wszystkie działania wpłynęły na szersze zainteresowanie naszym muzeum. Do globalnej promocji muzeum przyczyniła się także telewizja Arte, która pokazała Arkadię i Nieborów jako jedno z najbardziej wartościowych założeń ogrodowych w Europie.

Pierwsze wzmianki o Nieborowie i władającym okolicznymi dobrami rodem Nieborowskich herbu Prawda pochodzą z XIII w. Najprawdopodobniej w początkach XVI wieku wznieśli oni tutaj okazały dwór obronny.

Rozkwit majątku datuje się od czasu, gdy trafił on w ręce prymasa Michała Stefana Radziejowskiego. Na jego zlecenie królewski architekt pochodzenia holenderskiego Tylman z Gameren zaprojektował i zbudował w latach 1695-97 barokowy pałac. Architektura z charakterystycznymi dla polskiego renesansu i baroku wieżami alkierzowymi przetrwała do dziś.

Kolejni właściciele dokonywali zmian zgodnie z własnymi gustami i aktualnie obowiązującą modą.

Za księcia Michała Kazimierza Ogińskiego, hetmana wielkiego litewskiego, właściciela Nieborowa od 1766 roku zrealizowano zmiany w pałacowych wnętrzach - wtedy zbudowana została reprezentacyjna klatka schodowa wyłożona charakterystycznymi płytkami ceramicznymi z holenderskiej manufaktury w Harlingen.

Zacni goście

Po drugiej wojnie światowej z inicjatywy profesora Stanisława Lorentza, ówczesnego dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, pałac oraz ogrody w Nieborowie i Arkadii zostały otoczone opieką jako oddział Muzeum. Niezależnie od zwiedzających pałac służył twórcom, ludziom nauki, a także jako miejsce spotkań dyplomatycznych. Gościli tu między innymi: Willy Brandt, George Bush, królowa Hiszpanii Zofia, księżna Kentu, żona Michaiła Gorbaczowa - Raisa.

– Pałac w Nieborowie ma swoje duchy, i to nie jednego, ale trzy – wyjaśnia Monika Antczak. – Pierwszym jest duch Anny Orzelskiej, naturalnej córki Augusta II Mocnego. Jej portret damy w niebieskiej sukni wisi w Salonie Czerwonym. Podobno o północy schodzi z obrazu i przechadza się po pokojach pałacowych. Drugi, kardynała Radziejowskiego, którego portret wisi w bibliotece nad kominkiem, daje o sobie znać delikatnym dzwonieniem dzwoneczka, o czym opowiadają strażnicy pełniący dyżur w pałacu.

Na drugim piętrze, gdzie mieszczą się pokoje gościnne, znajduje się portret synowej Heleny Radziwiłłowej – Luizy z Hohenzollernów Radziwiłłowej, na którym przedstawiona została w towarzystwie swej małej córeczki. I podobno słychać tam nieraz płacz dziecka, nawet jeśli nie ma żadnych gości. Jak jest ciemno, wszystko skrzypi, pojawia się uczucie, że ktoś na nas patrzy. Ale to wszystko dobre duchy.

Jedną z najpiękniejszych i najbogatszych sal pałacu jest biblioteka. W 1831 roku liczyła ponad 6 tysięcy rzadkich i cennych dzieł. Była w swoim czasie kolekcją bibliofilską najwyższej klasy europejskiej i do dzisiaj pozostaje księgozbiorem unikatowym. Znajdują się w niej m.in.: pochodzące z 1506 roku „Statuty Jana Łaskiego", pierwszy kodeks prawa polskiego i pierwszy drukowany urzędowy zbiór polskiego prawa powszechnego, książka kucharska z przepisami oraz licznymi wskazówkami kulinarnymi z 1783 roku, czyli „Kucharz doskonały", a także, Biblia kalwińska, tzw. Radziwiłłowska, drukowana w 1563 roku w Brześciu Litewskim czy „Bajki" La Fonteine'a z 1868 roku, zdobione pięknymi grafikami Gustava Dore. Ilustracje te stały się inspiracją dla artystów pracujących w Manufakturze Majoliki nieborowskiej, którzy kopiowali je do dekoracji kafli piecowych (w Salonie Czerwonym pałacu znajduje się piec właśnie z takimi ilustracjami).

Globusy i pokoje

W tej przestrzeni znajduje się także imponujący Globus Niebo, stanowiący graficzne przedstawienie wszystkich znanych do 1700 roku ciał niebieskich. Układ gwiazd wpisano w barokowe wizerunki animalistyczne oraz wyobrażenia postaci ludzkich. Zawiera też informacje o zaćmieniach. Globus Nieba oraz Globus Ziemi, które znajdują się w zbiorach Muzeum w Nieborowie i Arkadii, to pomniejszone repliki globusów, wykonanych przez Coronelliego dla króla Francji Ludwika XIV.

W Nieborowie znajdują się pokoje gościnne, azyl dla pracowników nauki, pisarzy i artystów. Przyjeżdżają tu od lat twórcy kultury, których ciekawe historie opisał Piotr Parandowski w książce „Goście Nieborowa" – od Marii Dąbrowskiej, poprzez Władysława Tatarkiewicza, Erwina Axera, na Jacku Sempolińskim skończywszy.

– Był człowiekiem, który potrafił organizować towarzyską przestrzeń nieborowską – wspomina Jacka Sempolińskiego Elżbieta Bogaczewicz Biernacka, konserwator Muzeum w Nieborowie i Arkadii. – Razem z prof. Wiesławem Juszczakiem, z którym do nas przyjeżdżali, co drugi dzień organizowali koncerty w sali biblioteki. To był rodzaj rytuału: słuchanie z radia, wcale nie pierwszej klasy, utworów na przykład niemieckich klasyków. I to w różnych wykonaniach. Niuanse były przez nich komentowane, ale nie z wyższością, tylko z radością, że dzielą się z innymi. Grupy towarzyskie zawsze wcześniej zwoływały się i zwołują, by spotkać się w tym samym czasie. Mieliśmy tu niezapomniane noce sylwestrowe.

Jadalnia mieści się w Sali Weneckiej, udekorowanej obrazami przedstawiającymi widoki XVIII-wiecznej Wenecji. Na wprost wejścia, w przeszklonej witrynie, wystawione są srebra petersburskie, paryskie i warszawskie z radziwiłłowskich zbiorów.

Goście zasiadają do wspólnych posiłków przygotowywanych w pałacowej kuchni, w której nadal korzysta się ze starych, dawniej wykorzystywanych tu receptur, głównie polskich. Ciekawostkę stanowi fakt, że wszystkie dania w Rezydencji Radziwiłłów są przygotowywane na palenisku węglowego pieca.

W Nieborowie znajduje się jedyna w Polsce funkcjonująca do dzisiaj manufaktura majoliki. Została założona w 1881 roku przez Michała Piotra Radziwiłła. Kierował nią Stanisław Thiele, specjalista wypału ceramiki majolikowej. Produkowała z miejscowej glinki ozdobne kafle piecowe, wazony i amfory, żardiniery i wazy, talerze i drobne przedmioty o przeznaczeniu użytkowym i dekoracyjnym. W ubiegłym roku została otwarta nowa wystawy majoliki nieborowskiej, opisująca historię dawnej manufaktury radziwiłłowskiej.

– Ogrody w Nieborowie i Arkadii można nie tylko zwiedzać, ale także w nich odpocząć - zachęca Monika Antczak do złożenia wizyty w Nieborowie - dla zwiedzających przygotowaliśmy miejsca, gdzie można piknikować i leżakować. Można także spacerować z psem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, m.piwowar@rp.pl

Już w czasie wojny północnej kwaterował tu król Szwecji Karol XII, goszczono Stanisława Augusta Poniatowskiego, króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II, potem – cara Aleksandra I, króla saskiego Fryderyka Augusta.

Takim miejscem – wspaniale wyposażoną rezydencję magnacką gotową na przyjęcie najwybitniejszych przedstawicieli epoki i koronowanych głów – uczynił go w XVIII wieku Michał Hieronim Radziwiłł, wojewoda wileński i zarazem jeden z najbogatszych polskich magnatów, który zgromadził też imponującą kolekcję obrazów mistrzów europejskich. Jego żona, Helena z Przeździeckich Radziwiłłowa, utworzyła w okolicach Nieborowa park romantyczny – Arkadię – nie mniej słynną niż pałac w Nieborowie. Założenie to wymieniane było jako jeden z najpiękniejszych, romantycznych ogrodów Europy. Utrzymany w stylu angielskim ogród, z pawilonami bogato wyposażonymi w dzieła sztuki, głównie antycznej – od początku istnienia był zdominowany przez symbolikę znaczeń zaszyfrowanych w kompozycji założeń architektonicznych,a  także w małych formach ogrodowych, w sentencjach umieszczanych na budowlach, tablicach i głazach. Do dziś zachowały się budowle ogrodowe: Świątynia Diany, Przybytek Arcykapłana, Domek Murgrabiego z Łukiem Kamiennym, Domek Gotycki z Jaskinią Sybilli, Akwedukt i relikty dawnego Cyrku.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego