Budowa A1 pod Łodzią na finiszu

Kończą się prace na fragmencie autostrady A1, który będzie pełnił rolę wschodniej obwodnicy miasta.

Publikacja: 03.05.2016 23:00

Budowa A1 pod Łodzią na finiszu

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Trzy fragmenty 37-kilometrowego odcinka pomiędzy Strykowem a Tuszynem zgodnie z umowami miały być oddane w końcu lipca i na początku sierpnia. Wszystko wskazuje, że co najmniej dwa z nich – pracuje tam Budimex i Mota Engil – uda się uruchomić szybciej. Oznaczałoby to znaczne usprawnienie ruchu na kierunku północ–południe przed wakacyjnym szczytem.

– Prace zasadnicze – jak wykonanie trasy głównej, oznakowania poziomego i pionowego, ekranów, ogrodzenia – zakończymy do 30 maja. Otwarcie trasy przed terminem jest zatem możliwe i zależy od sprawnego przeprowadzenia odbiorów – deklaruje Dariusz Demianiuk, dyrektor rejonu w Budimeksie. – Liczący 11 kilometrów odcinek budowany przez Mota-Engil ukończony jest w około 99 procentach. Już rozpoczęto pierwsze próby związane z jego odbiorem – dodaje Katarzyna Dobrzańska, rzecznik Mota-Engil Central Europe. Niewiadomą pozostaje jednak kwestia – wcześniejszego zakończenia prac na fragmencie trasy budowanym przez Strabag. Tu zaawansowanie robót nie ma takiego wyprzedzenia jak na pozostałej części autostrady, choć – jak twierdzi spółka – prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. – Termin zakończenia prac w żaden sposób nie jest zagrożony – tłumaczy Ewa Bałdyga, rzecznik Strabaga.

Z informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wynika, że Strabag mógłby przyspieszyć prace, ale domaga się dodatkowych pieniędzy. GDDKiA twierdzi, że nie będzie płacić. – Dla wykonawcy korzyścią z przyspieszenia zakończenia prac będzie obniżenie kosztów utrzymania i możliwość wcześniejszego otrzymania zapłaty za kontrakt – twierdzi GDDKiA.

Co będzie, jeśli Strabag nie dopasuje się do wcześniejszego terminu uruchomienia trasy? – Poszukamy innych rozwiązań, które mogłyby pozwolić na uruchomienie dwóch odcinków – usłyszeliśmy w GDDKiA.

Strategiczny odcinek

Fragment A1 okrążający Łódź ma ogromne znaczenie zarówno dla ruchu tranzytowego, jak i lokalnego. Obecnie, jadąc od południa nad morze, trzeba przejechać przez centrum Łodzi. Może to zająć nawet półtorej godziny. Tymczasem budowany fragment pozwoli nie tylko na szybki przejazd od Katowic do Gdańska, ale także od Wrocławia w kierunku Warszawy i Wybrzeża dzięki połączeniu w Strykowie z autostradą A2. Po jego uruchomieniu na A1 pozostanie do załatwienia zapełnienie już tylko jednej dziury – pomiędzy Piotrkowem a Częstochową. Odcinki od Częstochowy do Pyrzowic są już zakontraktowane.

Łódź zyska jeszcze jedną obwodnicę, choć przyjdzie na nią poczekać dłużej: to droga ekspresowa S14 po zachodniej stronie miasta. Trasa będzie mieć prawie 29 km. Inwestycja została podzielona na dwa odcinki. Pierwszy ciągnie się od węzła Łódź Lublinek do węzła Łódź Teofilów i liczy ponad 12 kilometrów. Drugi fragment trasy biegnie od Teofilowa do drogi krajowej nr 91 w Słowiku i łączy się z węzłem Emilia na autostradzie A2. Będzie miał długość przeszło 16 kilometrów.

Budowa zachodniej obwodnicy pozwoli domknąć autostradowy ring wokół aglomeracji łódzkiej, na który złożą się autostrady A2 i A1 oraz ekspresówki S8 i S14. Finalizacja przedsięwzięcia w zasadniczy sposób poprawi warunki życia mieszkańców nie tylko Łodzi, ale również Pabianic, Zgierza, Konstantynowa Łódzkiego i Aleksandrowa Łódzkiego. Inwestycja ponadto radykalnie skróci czas przejazdu przez centrum kraju, poprawiając jednocześnie bezpieczeństwo podróżowania. Ale A14 będzie gotowa dopiero pod koniec dekady.

Mało nowych dróg

Obecny rok pod względem oddania nowych odcinków szybkich dróg na terenie całego kraju wygląda marnie. Wszystkiego będzie zaledwie 104 km. W połowie maja zostanie jeszcze otwarty 40-kilometrowy odcinek autostrady A4 na odcinku Rzeszów–Jarosław. Do tego jeszcze niespełna 10 km obwodnicy Lublina w ciągu drogi ekspresowej S19 planowane na grudzień oraz 15 km S8 Wiśniewo–Mężenin. Więcej nowych odcinków pojawi się w przyszłym roku, m.in. na drogach S3, S 5 oraz S7, S 8 i S19. Przyspieszenie będzie bardziej widoczne w latach 2018 i 2019, gdy do ruchu zostaną włączone odcinki A1 z Pyrzowic do Częstochowy, a także kolejne fragmenty S3 Gorzów Wielkopolski–Legnica, S 5 Nowe Marzy–Bydgoszcz, S 7 Warszawa–Gdańsk, S 8 Radziejowice–Białystok czy S6 Szczecin–Koszalin.

Trzy fragmenty 37-kilometrowego odcinka pomiędzy Strykowem a Tuszynem zgodnie z umowami miały być oddane w końcu lipca i na początku sierpnia. Wszystko wskazuje, że co najmniej dwa z nich – pracuje tam Budimex i Mota Engil – uda się uruchomić szybciej. Oznaczałoby to znaczne usprawnienie ruchu na kierunku północ–południe przed wakacyjnym szczytem.

– Prace zasadnicze – jak wykonanie trasy głównej, oznakowania poziomego i pionowego, ekranów, ogrodzenia – zakończymy do 30 maja. Otwarcie trasy przed terminem jest zatem możliwe i zależy od sprawnego przeprowadzenia odbiorów – deklaruje Dariusz Demianiuk, dyrektor rejonu w Budimeksie. – Liczący 11 kilometrów odcinek budowany przez Mota-Engil ukończony jest w około 99 procentach. Już rozpoczęto pierwsze próby związane z jego odbiorem – dodaje Katarzyna Dobrzańska, rzecznik Mota-Engil Central Europe. Niewiadomą pozostaje jednak kwestia – wcześniejszego zakończenia prac na fragmencie trasy budowanym przez Strabag. Tu zaawansowanie robót nie ma takiego wyprzedzenia jak na pozostałej części autostrady, choć – jak twierdzi spółka – prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. – Termin zakończenia prac w żaden sposób nie jest zagrożony – tłumaczy Ewa Bałdyga, rzecznik Strabaga.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego