Informatyk zamiast górnika – przyszłość Śląska pod znakiem nowych technologii

Przez długie lata po II wojnie światowej na Śląsk migrowały tysiące Polaków z innych regionów Polski. Przyciągała ich dobrze płatna, stabilna – choć niebezpieczna – praca w śląskich kopalniach.

Publikacja: 08.08.2017 21:00

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa / Kompala Waldemar

Górnicy cieszyli się prestiżem i specjalnymi przywilejami, szczególnie w latach 70. XX wieku, gdy u władzy stała śląska ekipa Edwarda Gierka.

Na jego względach i prospericie w górnictwie korzystały również inne branże (o czym przypomniał niedawno film „Bogowie" relacjonujący m.in. początki zabrzańskiej kliniki prof. Religi). W całym kraju krążyły opowieści o specjalnych górniczych sklepach z towarami z Zachodu czy talonach na nieosiągalne auta – zachęcając do przeprowadzki na Śląsk.

Transformacja Polski po 1989 r. dla Górnego Śląska oznaczała zamykanie kopalń, hut i zakładów przemysłowych, od których zależał los większości mieszkańców. Rozwój branży motoryzacyjnej, wspierany przez zagraniczne inwestycje, na czele z fabrykami Fiata i General Motors, nie wystarczył, chociaż na pewno ma ona pozytywny wpływ na wysoki poziom zarobków w regionie.

Jak dowodzą najnowsze dane GUS, to właśnie śląskie miasta przodowały w kraju w 2016 r. pod względem wysokości średnich wynagrodzeń. W pierwszej piątce miast na prawach powiatu o najwyższych płacach w Polsce aż trzy są zlokalizowane na Śląsku, na czele z Jastrzębiem-Zdrój. Przeciętna płaca wynosiła tam w ub. roku 6,1 tys. zł, o ponad 40 proc. powyżej średniej w kraju i o 6 proc. więcej niż w Warszawie. Co prawda jest to w dużej mierze zasługa tradycyjnej śląskiej branży – w mieście swoją siedzibę ma giełdowa JSW, która dzięki lepszej koniunkturze na rynku węgla poprawia od ub. roku wyniki.

W pierwszej piątce miast z najwyższymi płacami znalazły się (zaraz za Warszawą) Jaworzno i Katowice, gdzie przeciętne wynagrodzenie jest o ponad jedną piątą wyższe niż w całej Polsce. Pomimo to Śląsk nie jest już magnesem przyciągającym pracowników i mieszkańców. W ubiegłym roku znalazł się wśród województw o największym ujemnym saldzie migracji wewnętrznych – z regionu wyjechało o ponad 3,4 tys. osób więcej, niż tam przyjechało. Katowice trafiły na trzecie miejsce wśród miast o największym odpływie mieszkańców (o 852 osoby przewyższał on liczbę napływających do miasta).

To pokazuje, jak bardzo i stolica Śląska, i całe województwo potrzebują nowego bodźca, który wzmocni zarówno gospodarkę, jak i wizerunek regionu. Są duże szanse, że tym bodźcem będzie branża technologiczna, w tym usługi IT oraz szeroko rozumiane nowoczesne usługi dla biznesu.

Sprzyja temu dobrze rozwinięta sieć teleinformatyczna, liczna rzesza studentów i absolwentów śląskich uczelni oraz zadowolenie inwestorów, którzy już prowadzą centra usług (w tym usług IT) w aglomeracji katowickiej. Wśród firm, które zlokalizowały w Polsce swoje centra usług, Katowice są jednym z trzech najwyżej ocenianych miast pod względem warunków prowadzenia biznesu. To dobry punkt wyjścia, by zmienić wizerunek miasta i regionu nadal kojarzonego często z górnictwem węgla kamiennego. Na pewno sporo czasu jeszcze upłynie, zanim miasto zacznie tak skutecznie jak Warszawa, Wrocław czy Kraków przyciągać nowych mieszkańców. Na razie ważne jest, by zatrzymać tych, którzy już tu są.

Górnicy cieszyli się prestiżem i specjalnymi przywilejami, szczególnie w latach 70. XX wieku, gdy u władzy stała śląska ekipa Edwarda Gierka.

Na jego względach i prospericie w górnictwie korzystały również inne branże (o czym przypomniał niedawno film „Bogowie" relacjonujący m.in. początki zabrzańskiej kliniki prof. Religi). W całym kraju krążyły opowieści o specjalnych górniczych sklepach z towarami z Zachodu czy talonach na nieosiągalne auta – zachęcając do przeprowadzki na Śląsk.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego