40-hektarowe grodzisko w okolicach Chotyńca należało do kultury scytyjskiej – te doniesienia rzeszowskich archeologów wzbudziły niebywałą sensację, bo podważają dotychczasową wiedzę o historii ziem polskich. Teraz wymagają pogłębionych badań.
– Odkrycie jest bez wątpienia przełomowe, bo poszerza wschodnioeuropejską prowincję dominacji scytyjskiej co najmniej o część dzisiejszej południowo-wschodniej Polski. Wyjaśnia przy tym odmienności kulturowe tego obszaru w stosunku do innych regionów – podkreśla prof. Sylwester Czopek, kierownik grupy badawczej w Chotyńcu, odkrywca i badacz wielu stanowisk archeologicznych w południowo-wschodniej Polsce, od ubiegłego roku rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Okolice Chotyńca w gminie Radymno w powiecie jarosławskim to jedno z najciekawszych pod względem archeologicznym miejsc na terenie południowo-wschodniej Polski.
Jak podkreśla prof. Czopek, grodzisko w Chotyńcu jest obiektem znanym od dawna (zaznaczono je nawet na XIX-wiecznych mapach austriackich), ale to, kiedy faktycznie powstało, nie było określone. – Przyjmowano, że powinno się ono łączyć z okresem wczesnego średniowiecza, jak wiele innych grodzisk na ziemiach polskich – tłumaczy archeolog. Wykopy badawcze na majdanie i na wale potwierdziły, że mamy tu wyłącznie materiały typu scytyjskiego. Kropkę nad „i" postawiło datowanie radiowęglowe na odkrytych materiałach – ceramice, militariach.
Odkrycie podkarpackich archeologów ma wymiar europejski, bo chotyńskie grodzisko to najdalej wysunięta na zachód osada tej kultury, datowana na wczesną epokę żelaza – IX/VIII–V wiek p.n.e.