Firmy, które do niedawna nie widziały świata poza Warszawą, Krakowem, Wrocławiem i Trójmiastem, teraz coraz częściej rozważają także inne ośrodki.

I nie chodzi tutaj tylko o inwestorów w produkcję, dla których również wcześniej mniejsze miasta były ciekawą – bo znacznie tańszą – alternatywą. Przyciągały inwestycje, zwłaszcza gdy miały wieloletnią tradycję produkcji w danej branży (co przekładało się też na dostępność fachowych, niedrogich pracowników). Najlepiej zaś, gdy tradycja była wspierana dodatkowo atrakcyjnymi ulgami dla inwestorów oferowanymi w ramach Specjalnych Stref Ekonomicznych. Takie połączenie tradycji z ulgami było jednym z powodów dynamicznego rozwoju podkarpackiej strefy Euro-Park Mielec stojącej mocno na dwóch nogach – przemysłu lotniczego i motoryzacji. Rozwój przemysłu przyczynił się do rozwoju lokalnej przedsiębiorczości związanej zarówno z produkcją, jak również z usługami, zapewniając jednocześnie dobrą bazę do budowy kolejnego prosperity regionu, tym razem z większym naciskiem na nowe technologie i nowe usługi.

Dzisiaj, gdy zarówno w przemyśle, jak również w usługach rośnie rola nowych technologii, jeszcze większe znaczenie niż ulgi podatkowe ma dostępność odpowiedniej, wykwalifikowanej kadry. To właśnie ona sprawia, że inwestorzy coraz częściej wychodzą dalej w Polskę. Szukają tam dobrze wykształconych i zmotywowanych kandydatów do pracy. Jak wynika z ubiegłorocznego badania Fundacji Pro Progressio, najbardziej istotna dla 92 proc. potencjalnych inwestorów jest podaż pracowników na danym terenie. Nic więc dziwnego, że stolica Podkarpacia – z wielotysięczną grupą absolwentów uczelni i zajmująca miejsce wicelidera w rankingu Miast Uczących (tuż za Warszawą) – przyciąga uwagę coraz liczniejszej grupy nowych inwestorów. Wśród nich są firmy doradcze, centra nowoczesnych usług dla biznesu oraz centra IT. To one pozwalają lepiej wykorzystać potencjał kadrowy i edukacyjny Podkarpacia, którego uczelnie nie kształcą przecież wyłącznie inżynierów dla Doliny Lotniczej czy zakładów związanych z motoryzacją. Ten nowy etap rozwoju mogą skutecznie wspierać lokalne władze poprzez umiejętne działania promujące region wśród krajowych i zagranicznych inwestorów. O ile jeszcze na początku XXI wieku takie działania nie zawsze mogły liczyć na oddzew, o tyle dzisiaj niemal na pewno przyniosą efekty. Szczególnie, gdy idą w parze z inicjatywami lokalnego biznesu, które – jak np. rzeszowski Klaster Expo – dowodzą, że polscy przedsiębiorcy chcą i potrafią z sobą współpracować.