Przybywa w miastach lokali pod najem socjalny. Wciąż jednak jest ich za mało, a kolejki oczekujących nie maleją. Wprowadzone ostatnio zmiany prawa mają je skrócić, ale szanse na to nie są duże.
Kolejka jednak nie topnieje
W Warszawie na najem socjalny czeka 2800 rodzin w tym 2100 z wyrokiem eksmisyjnym. W Olsztynie w kolejce znajduje się obecnie 565 rodzin z orzeczeniami o eksmisji oraz 17 rodzin o niskich dochodach. Podobnie jest w Białymstoku. Oczekujących jest 507 osób. W Krakowie jest znacznie gorzej. Miasto musi dostarczyć eksmitowanym 1060 lokali. Dodatkowo czeka jeszcze 245 rodzin o niskich dochodach. W Gdańsku natomiast w kolejce znajduje się 1241 rodzin.
– Osoby oczekujące na najem lokalu socjalnego stanowią największą grupę spośród zakwalifikowanych do pomocy mieszkaniowej – przyznaje Katarzyna Pieńkowska ze stołecznego ratusza.
Jak długo czeka się na tego typu lokal? Okazuje się, że różnie. W żadnym jednak z miast nie ma szans na uzyskanie go od ręki. W Warszawie czas oczekiwania wynosi od kilku do kilkudziesięciu miesięcy. W Krakowie aż 76 miesięcy, a w Lublinie – trzy lata.
Miasta przyznają, że czas zależy od tego, ile w danym roku uda się odzyskać pustych lokali, czyli ile lokali po śmierci najemcy wróci z powrotem do miasta, z ilu uda się eksmitować lokatorów. Coraz częściej też miasta budują mieszkania komunalne, przenoszą do nich osoby z najmu komunalnego, a zwolnione mieszkania przeznaczają na lokale pod najem socjalny.