Koncerty w rezydencji Gryfitów

Centrum Konferencyjne ZAMEK uhonorowane zostało w tym roku nagrodą w konkursie „Zabytek zadbany" organizowanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz generalnego konserwatora zabytków. Przyznano ją za wzorową adaptację zabytkowego obiektu.

Publikacja: 18.05.2017 23:00

Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinku, elewacja południowa po remoncie

Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinku, elewacja południowa po remoncie

Foto: Fotorzepa, Marcin Wilk

Kiedy ogląda się dokumentację konserwatorską, aż trudno uwierzyć, że strasząca ruina południowego skrzydła zamku mogła znów przeobrazić się w tak piękną budowlę, położoną nad malowniczym jeziorem.

Konserwatorzy w akcji

– Decyzja, żeby rozpocząć odbudowę Zamku Książąt Pomorskich, zapadła w 2007 roku. Dzięki środkom unijnym udało się uzyskać blisko 10 mln zł na remont i prace rewitalizacyjne ruszyły w 2011 roku. Otwarcie po remoncie odbyło się we wrześniu 2013 roku – mówi nam Kamil Klimek, dyrektor Samorządowej Agencji Promocji i Kultury Urzędu Miasta, która zarządza Centrum Konferencyjnym ZAMEK.

– Wcześniej przez wiele lat był to jeden z najbardziej wstydliwych obiektów w mieście, teraz jest naszą dumą – dodaje. – Po wojnie, w czasach PRL, na zamku prowadzono różnorodną działalność, m.in. było tu schronisko turystyczne i tanie noclegi dla kolonii w bungalowach przed zamkiem. Kiedy w latach 90. zrezygnowano z tego, zamek zaczął popadać w ruinę. Wówczas znalazł się w rękach prywatnego właściciela, który obiecywał przywrócić mu dawną świetność. Niestety, nic z tego nie wyszło. Ostatecznie miasto zdecydowało się zamek odkupić i przeprowadzić remont bardzo już zdewastowanego budynku – z powybijanymi oknami, dziurawym dachem, odpadającymi tynkami, zniszczonymi wnętrzami.

W trakcie prac konserwatorskich podjęto decyzję o zdjęciu z elewacji tynków i odsłonięciu doskonale zachowanej czerwonej cegły z popularnym na Pomorzu gotyckim wzorem rombów z ciemniejszej cegły palonej, tzw. zendrówki.

Zamek Książąt Pomorskich w ciągu wieków przechodził różne przekształcenia. Jego historia zaczyna się w średniowieczu wraz z lokacją miasta. Budowla (Schloss Newen Stettin) wzniesiona została w XIV wieku przez Warcisława IV z rodu Gryfitów, pierwotnie na małej wysepce jeziora Trzesiecko. Kiedy na przełomie XVIII i XIX wieku taflę jeziora obniżono, teren zamkowy zamienił się w półwysep.

Początkowo zamek był twierdzą obronną, aż do XVII wieku, gdy przebudowano go w rezydencję książęcą. W przebudowie znaczący udział miał książę Filip II, dlatego skrzydło południowe nosi jego imię. Po upadku Księstwa Zachodniopomorskiego i przejęciu miasta przez elektora brandenburskiego zamek utracił charakter rezydencjonalny i stał się w 1653 roku gmachem administracyjnym. Kolejną znaczącą przebudowę przeszedł w XIX wieku.

Źli Krzyżacy i dobra księżna

Różne opowieści i legendy krążą na temat zamku w Szczecinku. Jedna z nich mówi, że rok przed bitwą pod Grunwaldem przybył tu wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego Ulrich von Jungingen, aby zabiegać o poparcie książąt pomorskich w zbliżającej się wojnie z królem Władysławem Jagiełłą. Miał spotkać się w tym miejscu ze Świętoborem I Szczecińskim i Bogusławem VIII Słupskim. A nawet zawrzeć z nimi sojusz, jednak ostatecznie obaj Gryfici nie wzięli udziału w wojnie z Polską w latach 1409–1411, a wielki mistrz zginął w bitwie pod Grunwaldem. To jednak nie odstraszyło następców. W 1423 roku do Szczecinka zjechali książęta zachodniopomorscy, tym razem na spotkanie z mistrzem krzyżackim Pawłem von Russdorfem oraz królem Danii, Szwecji i Norwegii Erykiem I, żeby ponownie spiskować przeciwko Koronie.

Jak przystało na zamek z tradycjami, pojawia się też w nim biała dama. Postać niezwykła, dama wielkiej dobroci i szlachetności, czyli księżna Jadwiga Brunszwicka, której miasto wiele zawdzięcza.

– Gdybyśmy chcieli zrobić ranking najbardziej zasłużonych postaci dla Szczecinka, to ona z pewnością by go wygrała – opowiada nam Jadwiga Kowalska-Kontowska, kustosz z miejskiego Muzeum Regionalnego. – Księżna osiadła tutaj w 1623 roku. Jej rządy przypadły na burzliwy, bardzo trudny czas wojny trzydziestoletniej. Choć miasta nie dotknęły bezpośrednie zbrojne starcia, to mieszkańcom dawały się we znaki przemarsze wojsk cesarskich i szwedzkich, kontrybucje i inne ciężary wojenne, bieda, ubóstwo. Księżna mimo to wytrwale towarzyszyła swym poddanym aż do śmierci w 1650.

Była bezdzietną wdową z niezłym majątkiem, który postanowiła przeznaczyć na potrzeby mieszkańców Szczecinka. Założyła szpital i opłacała leczenie chorych, a najważniejszą jej fundacją było Gimnazjum Księżnej Jadwigi, szkoła wyższego stopnia (dziś I Liceum Ogólnokształcące).

Fundacja edukacyjna księżnej została doskonale skonstruowana prawnie. Przewidywała opłaty dla rektora i ustanawiała osiem stypendiów dla uczniów z miasta i okolicy. A najważniejsze, że przekazywała obowiązek utrzymania szkoły na następnych zarządzających, czyli władze państwowe. Dzięki temu gimnazjum w Szczecinku przetrwało czasy brandenburskie, pruskie, Cesarstwa Niemieckiego i późniejsze, aż do 1945 roku.

Inna popularna legenda mówi, że księżna, gdy nie mogła opuszczać zamku zagrożonego przez wrogów, poleciła zaufanemu staroście zbudować podziemny tunel, który miał prowadzić od podziemi zamkowych do rynku. I wymykała się nim ukradkiem na spotkania z dziećmi szczecineckimi, najbliższymi jej sercu.

Dziś dla upamiętnienia księżnej Jadwigi jej imieniem nazwano kursujący po jeziorze tramwaj wodny. W tej chwili powstaje jego kolejny przystanek u podnóża zamku.

Spotkania artystów

Odnowiony Zamek Książąt Pomorskich pełni obecnie podwójną funkcję. Z jednej strony komercyjną. Można w nim wynająć trzy sale konferencyjne i pięć apartamentów: Rycerski, Pokój Ptasznika, Zielarek, Białej Damy, Wschodni, zwany także pokojem Grzymisławy, które w nazwach nawiązują do starych legend szczecineckich. Działa także restauracja.

– Musimy zarabiać, ale to, co zarabiamy, wydajemy na kulturę – mówi dyrektor Kamil Klimek.

We wnętrzach na pierwszym piętrze działa stała Galeria Sztuki Zamek, na powierzchni 100 metrów kwadratowych. Prowadzi ją Jolanta Korsak-Kopterska, która kontynuuje w nowym miejscu wcześniejsze doświadczenia (od 1990 roku kierowała w Szczecinku Art-Galerią). Dzięki jej szerokim kontaktom z artystami, kolekcjonerami i innymi galeriami w całej Polsce w Szczecinku co miesiąc odbywają się wystawy znanych artystów, np. Andrzeja Mleczki, Kiejstuta Bereźnickiego, Edwarda Dwurnika. Obecnie w galerii na zamku można oglądać wystawę malarstwa Rafała Olbińskiego.

– Skupiamy się na ogólnopolskich wystawach autorskich – tłumaczy Jolanta Korsak-Kopterska Pokazujemy także prace profesjonalnych twórców wywodzących się ze Szczecinka, jak np. rzeźbiarza Łukasza Trusewicza (obecnie mieszkającego w Poznaniu), grafików Adama Klasy (profesora Akademii Sztuki w Szczecinie) i Przemysława Arciucha (absolwenta Wydziału Grafiki i Architektury Wnętrz w Szczecinie) czy malarza Jacka Jurewicza. W lipcu organizujemy coroczny plener rzeźbiarski dla studentów ASP z Warszawy. Przez dwie edycje pracowali w kamieniu, a od trzech w drewnie, bo lasów mamy w okolicy pod dostatkiem. Temat przewodni to „Nieskończoność przyrody" (woda, ziemia, powietrze). Poplenerowe prace są eksponowane w parku miejskim otaczającym zamek.

Bezpłatna oferta kulturalna dla mieszkańców miasta Samorządowej Agencji Promocji i Kultury, realizowana w zamku Książąt Pomorskich, jest różnorodna.

– Organizujemy tu koncerty, spotkania z ciekawymi ludźmi, klubowe spotkania poetyckie – wylicza Kamil Klimek. – W sezonie letnim pod zamkiem odbywa się Art Piknik, jedno z głównych wydarzeń szczecineckich z festiwalem muzyki jazzowej i rockowej. Co roku odwiedza nas inna zaproszona gwiazda. W lipcu będziemy gościć Leszka Możdżera i Raya Wilsona. Pod zamkiem mamy działa również kino plenerowe z regularnymi seansami. A na zamkowym dziedzińcu podczas Letniego Kursu Pianistycznego muzyki klasycznej koncertują najlepsi początkujący muzycy i ich wykładowcy.

Od momentu ukończenia rewitalizacji na zamku odbywa się najwięcej imprez kulturalnych w mieście.

Kiedy ogląda się dokumentację konserwatorską, aż trudno uwierzyć, że strasząca ruina południowego skrzydła zamku mogła znów przeobrazić się w tak piękną budowlę, położoną nad malowniczym jeziorem.

Konserwatorzy w akcji

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego