Bogdan Łukasik, współzałożyciel i szef rady nadzorczej Modern-Expo: Bariery siedzą w głowach

Inwestuje się tam, gdzie się mieszka i gdzie można liczyć na poparcie lokalnych władz – mówi Bogdan Łukasik, współzałożyciel i szef rady nadzorczej Modern-Expo, producenta wyposażenia dla sklepów.

Aktualizacja: 15.12.2017 02:07 Publikacja: 14.12.2017 21:00

Bogdan Łukasik, współzałożyciel i szef rady nadzorczej Modern-Expo, producenta wyposażenia dla sklep

Bogdan Łukasik, współzałożyciel i szef rady nadzorczej Modern-Expo, producenta wyposażenia dla sklepów.

Foto: materiały prasowe

Czy Lublin jest dobrym miejscem do robienia biznesu?

Urodziłem się w tym mieście, dorastałem, kształciłem. Tu mieszkam i myślę, że jest to wspaniałe miejsce do realizacji własnych pasji. Wybrałem prowadzenie firmy i nawet jeśli Lublin jest nadal postrzegany jako Polska B, to uważam, że właśnie lokalizacja jest jego atutem. Leży na skrzyżowaniu szlaków handlowych i może być swoistym mostem łączącym wschód z zachodem. Dzięki lokalizacji na „ścianie wschodniej" poznałem mojego partnera z Ukrainy Piotra Pylypyuka, z którym stworzyliśmy Modern-Expo.

Kiedy patrzy pan na otoczenie, jakie bariery pan widzi?

Te najtrudniejsze do pokonania tkwią w naszych głowach. To przekonanie, że czegoś nie da się zrobić. Od dawna w moim słowniku nie ma terminu „niemożliwe". Zaczynamy najczęściej od przełamania wewnętrznego oporu, potem oporu wewnątrz organizacji. Bariery zewnętrzne pojawiają się zawsze. Inne są w Polsce, inne w Rosji, jeszcze inne na Ukrainie czy we Francji. Podchodzę do nich tak: To nasze otoczenie, którego jako firma nie możemy zmienić, dlatego też je akceptujemy i szukamy rozwiązań, aby je zminimalizować. Każde środowisko daje szanse. Trzeba zrobić wszystko, żeby je dostrzec i z nich skorzystać. Z natury jestem optymistą więc zawsze więcej dostrzegam możliwości niż przeszkód.

 

Zdecydował się pan na budowę fabryki w Lublinie. Przy skali działalności Modern- Expo mogła powstać gdziekolwiek w Europie. Dlaczego wybór padł na Lublin?

Mamy trzy fabryki — dwie na Ukrainie i jedną na Białorusi. Ich lokalizacja w dużej mierze zadecydowała, że w naszej branży mamy pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Teraz wchodzimy w inny etap rozwoju firmy. Ze zwykłego dostawcy wyposażenia sklepów staliśmy się partnerem i ekspertem, który prognozuje popyt i trendy w handlu. Wprowadzamy rozwiązania innowacyjne z pogranicza science fiction. Takie rozwiązania wymagają stworzenia ośrodka badawczo rozwojowego, wsparcia ze strony uniwersytetów i innych firm, najlepiej start-upów. Chcemy stworzyć w Lublinie swoisty inkubator dla rozwoju produktów innowacyjnych dla handlu na skalę międzynarodową. Nasza fabryka będzie zakładem nowej generacji, zaangażowanym w produkcję złożoną, wykorzystującą sztuczną inteligencję, technologie które są nowością na rynku. To będzie Modern Retail Hub dla całej Europy, a Lublin jako „miasto inspiracji" do tego nadaje się najlepiej.

Wspomniał pan o innowacjach. Rozumiem, że produkowanie prostych urządzeń w Polsce opłaca się coraz mniej?

Rosnące koszty pracy powodują, że ciężka produkcja przesuwa się na wschód. Pomimo, że warunki polityczne nie sprzyjają podejmowaniu takich decyzji, jest to naturalny proces, którego nie da się zatrzymać. Nasza pierwsza fabryka powstała na Ukrainie i zawsze zdawałem sobie sprawę, że warunki do inwestowania są tam trudniejsze, niż w Polsce. Mam jednak partnera biznesowego, który tam mieszka i zarządza naszym biznesem, wiec jest nam łatwiej.

 

Profil produkcji Modern-Expo ulegnie teraz dużym zmianom. To dla firmy duży koszt. Co było powodem tej decyzji?

Inteligentne rozwiązania, to przyszłość handlu. Wzięliśmy pod uwagę zmiany społeczne oraz branżowe, zachodzące w tej chwili. Nowe pokolenie, które weszło na rynek, tzw. Millenialsi, mają inne zachowania zakupowe, a to właśnie konsumenci wymuszają zmiany, które zachodzą w sklepach i w handlu. Każdy operator handlowy, który chce optymalizować swoje wyniki sprzedażowe, musi dostosować biznes do zachodzących zmian. Jak wynika z badań Deloitte, ponad 65 proc. decyzji zakupowych, które dokonujemy w sklepach jest podejmowanych na podstawie opinii funkcjonujących w sieci. Zmienia się model rodziny. Coraz częściej stanowią ją osoby luźno ze sobą związane, bez potomstwa, bądź z dzieckiem rodzącym się w późnym wieku. Społeczeństwo starzeje się. Jest wiele samotnych starszych osób, to wszystko wymusza na sklepach zmianę modelu funkcjonowania. Pokolenie zapracowanych, zabieganych, wychowanych na grach konsumentów przychodzi do sklepu w celu doznań emocjonalnych, dotykowych, zapachowych. Robią zakupy szybko i bez zastanowienia się sięgają po wybrany wcześniej produkt.

Sklep przyszłości nie będzie miał stref kasowych, konsument zostanie rozpoznawany przy wejściu, a płatności będą pobierane automatycznie z jego konta. W tej chwili takie rozwiązania funkcjonują już USA np w Amazon Go. Wewnątrz sklepu będzie pełna interakcja i komunikacja między klientem, sklepem i producentem.

Konsument nie powinien też stresować się, szukaniem towaru na półce, system poprowadzi go „za rękę". Z kolei producent poinformuje o swoich produktach: czy są lokalne, czy ekologiczne, jak są produkowane i z jakich składników. Zwiększy się oferta dań gotowych, łatwych do szybkiego przygotowania. Jestem pewien, że zamówienie będzie można złożyć klikając na smartfonie, zakupy zrobi dla nas robot, zaś dostarczy je dron. Rośnie popyt na obieranie zamówionych towarów w terminalach paczkowych. W ofercie posiadamy terminal nazwany FreshBoxem zapewniający, przechowywanie produktów w odpowiedniej temperaturze, z zachowaniem świeżości i walorów odżywczych. I wszystko sprowadza się do jednego: to konsument zdecyduje, jak chce kupować. Czy chce pójść do sklepu i poczuć zapach pomarańczy, czy kupi je jednym kliknięciem, a na dostawcę wybierze kuriera, bądź drona. A może sam podejdzie do terminala paczkowego. To wszystko jest perspektywą kilku lub kilkunastu lat.

W takim razie jakie są rynki przyszłości dla Modern-Expo?

Już dziś jesteśmy liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, ale mamy znacznie większe aspiracje, chcemy być w światowej czołówce. Codziennie robimy mały krok do osiągnięcia tego celu. Nasze przychody w tej chwili wynoszą ok. 450 mln złotych. I chcę, żeby w najbliższych latach wzrosły do 2 mld złotych. Dlatego budujemy nowe fabryki, wprowadzamy innowacyjne produkty, które mogą podbić światowy rynek, a naszymi klientami stają się największe sieci handlowe z całego świata. Krokiem pośrednim jest pozycja lidera w Europie. Wiedząc jakie są przychody największych konkurentów, strategii naszej nie budujemy jednak wyłącznie na liczbach, chociaż one także się liczą. Najważniejsze są relacje, długotrwałe partnerstwa, które dają obustronną korzyść i efekt synergii.

Nieustannie zastanawiamy się, będąc dostawcą rozwiązań jak skutecznie optymalizować procesy biznesowe u naszych klientów. Piotr i ja podejmujemy decyzje nie tylko strategiczne, ale i te bieżące, operacyjne, one są elementami sprawności działania firmy. Taka strategia pozwala nam osiągać 35 proc dynamikę wzrostu co roku.

Jak pan zamierza finansować taki rozwój?

Przez ostatnie 20 lat reinwestowaliśmy wszystkie zyski trzymając się zasady, że muszą to być środki gównie przez nas wypracowane. Dzięki temu mamy silną relację kapitału własnego do kapitału obcego, co stwarza solidne fundamenty. Dzisiaj około jednej trzeciej przychodów pochodzi z niestabilnych rynków wschodnich, a dzięki takiej polityce finansowej, jesteśmy w stanie wychodzić z zawirowań obronną ręką. Rozmawiamy z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju o finansowaniu dalszych inwestycji na Ukrainie i Białorusi, w Polsce mamy już zagwarantowane finansowanie. Wejście na giełdę, bądź pozyskanie funduszu inwestycyjnego, będziemy rozważać przy przejęciach innych firm z branży, co w przyszłości jest zapewne nieuniknione.

Czy Lublin docenia innowacyjność Modern-Expo?

Ostatnio odebrałem Nagrodę Gospodarczą Prezydenta Lublina przyznaną w kategorii „Obecność na rynku globalnym". Znaleźliśmy się tam obok takich firm, jak Lubella czy Perła Browary Lubelskie, mimo tego, że mamy bardzo specyficzną branżę i jesteśmy mało obecni w mediach. W naszym wypadku komisja oceniła dynamiczny rozwój, innowacyjność i wyniki finansowe.

Czy Lublin jest dobrym miejscem do robienia biznesu?

Urodziłem się w tym mieście, dorastałem, kształciłem. Tu mieszkam i myślę, że jest to wspaniałe miejsce do realizacji własnych pasji. Wybrałem prowadzenie firmy i nawet jeśli Lublin jest nadal postrzegany jako Polska B, to uważam, że właśnie lokalizacja jest jego atutem. Leży na skrzyżowaniu szlaków handlowych i może być swoistym mostem łączącym wschód z zachodem. Dzięki lokalizacji na „ścianie wschodniej" poznałem mojego partnera z Ukrainy Piotra Pylypyuka, z którym stworzyliśmy Modern-Expo.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego