Starania o uruchomienie podziemi dla zwiedzających trwały już od dawna. – Pierwszy pomysł na taką trasę turystyczną pod zamkiem Książ powstał w latach 60. XX wieku. Projekt realizował Powiatowy Ośrodek Sportu i Wypoczynku, ale pomysł z niejasnych do końca powodów został przerwany – opowiada Bogdan Rosicki, specjalista ds. turystyki i kultury zamku Książ. Wspomina, że wtedy wykonano część prac związanych z podziemiami, m.in. uporządkowanie, wyczyszczenie wyrobisk, wykonanie betonowych chodników, wygrodzenia miejsc.

W latach 70. zarządzeniem dowódcy jednostki wojskowej z Wrocławia podziemia zostały przekazane Polskiej Akademii Nauk, w celu utworzenia w nich placówki naukowo-badawczej geofizyki. – PAN przejął całość podziemi i stał się ich wyłącznym użytkownikiem. W ciągu następnych lat powstawały tam laboratoria prowadzone przez polskie uczelnie, zajmujące się różnymi badaniami z dziedzin nauk o ziemi – opowiada Bogdan Rosicki. Dodaje, że podjęte przez władze Wałbrzycha i spółki Zamek Książ działania w zakresie uporządkowania stanu prawnego podziemi w grudniu 2015 roku osiągnęły cel. Decyzją prezydenta Wałbrzycha przekazano część podziemi zgodnie z ustalenia dla Polskiej Akademii Nauk i dla spółki Zamek Książ na utworzenie tam podziemnej trasy turystycznej. I ruszyły przygotowania do jej utworzenia. Podziemia znajdują się dokładnie 50 metrów pod dziedzińcem honorowym. – Trasa będzie miała prawie pół kilometra długości i będzie prowadziła przez część wyrobisk znajdujących się między budynkami hotelowym a budynkiem zamku – zdradza jego przedstawiciel. W sumie pod zamkiem jest prawie kilometr podziemnych sztolni, komór, korytarzy i hal. Dla potrzeb trasy podziemnej będzie udostępniona połowa, a pozostała część dalej będzie w gestii PAN.

W kwietniu naukowcy z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii Politechniki Wrocławskiej wykonali ekspertyzy, które miały wykazać, jak powinna przebiegać budowa podziemnej trasy turystycznej bez uszczerbku dla zamku Książ. Kilka tygodni temu dyrekcja Książa otrzymała wyniki badań, które wykazały, że nie ma przeciwwskazań, by dostosować podziemia dla turystów. Najtrudniejszą częścią inwestycji będzie wydrążenie dwóch szybów na klatki schodowe, które będą miały głębokość około 14 metrów od powierzchni gruntu i będą dochodzić do kompleksu podziemi. To będą zejścia do trasy turystycznej prowadzącej podziemiami, tymi wykutymi w czasie II wojnie światowej. – Ponieważ w założeniach jest wykonanie dwóch nowych wejść do podziemi z terenu tarasu północnego, wymagana była zgoda konserwatora zabytków, którą otrzymaliśmy – mówi Bogdan Rosicki. Teraz dyrekcja zamku stara się o uzyskane pozwolenia na budowę szybów i klatek schodowych. Pod koniec czerwca ma zostać ogłoszony przetarg na wykonanie prac budowlano-górniczych. – W tym przypadku firma wykonawcza określi czas niezbędny na wydrążenie 14-metrowych szybów i wykonanie zejściowych klatek schodowych – tłumaczy przedstawiciel zamku. Trasa ma być oddana do użytku po zakończeniu wszystkich prac górniczych i budowlanych. Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy to nastąpi. – Termin możemy określić dopiero po zakończeniu procedury przetargowej i przyjęciu harmonogramu robót firmy, która wygra przetarg. Przewidywany przez na czas to późna jesień – mówi Bogdan Rosicki. Dyrekcja zamku liczy, że nowa atrakcja, jaką będzie podziemna trasa turystyczna, przyciągnie nowych zwiedzających. W ub. roku zamek Książ odwiedziło ponad 400 tys. osób, ale ten rok też może być rekordowy.