W niedzielę 12 lipca zaczyna obowiązywać nowelizacja prawa farmaceutycznego, która ma zapobiec powszechnemu ostatnio brakowi leków w aptekach, np. clexane na rozrzedzenie krwi czy insulin.
Sprzeciw inspekcji
Nowe przepisy przewidują, że przedsiębiorca prowadzący hurtownię farmaceutyczną będzie musiał zgłosić zamiar wywozu leków za granicę do Głównej Inspekcji Farmaceutycznej (GIF). Poda liczbę opakowań medykamentów zaplanowanych na eksport czy numer serii produktów. Jeśli inspekcja uzna, że w kraju pacjenci nie mają dostępu do tych leków, w ciągu 30 dni sprzeciwi się eksportowi. Gdyby nie zdążyła w tym czasie wydać sprzeciwu, hurtownia dostanie zielone światło na wywóz leków.
Zdaniem Grzegorza Kucharewicza, prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, przepis jest nieprecyzyjny. Nie wymienia kryteriów, które pozwoliłyby urzędnikom określić, kiedy pacjenci są zagrożeni brakiem dostępu do leków. Czyli kiedy ten sprzeciw wydawać.
Hurtowniom grożą dotkliwe sankcje za niezastosowanie się do zakazu wydanego przez urzędników. Chodzi o karę do 5 proc. rocznego obrotu netto, ale nie mniejszą niż dwukrotna wartość wywiezionych leków. Tak samo będzie, jeśli przedsiębiorca wyeksportuje leki bez zgłoszenia tego do inspekcji.
Docelowo stany magazynowe hurtowni farmaceutycznych ma monitorować minister zdrowia za sprawą zintegrowanego systemu monitorowania obrotu produktami leczniczymi. Informacje o ilości leków w magazynach wraz z kodami identyfikującymi będą zgłaszać do systemu zarówno producenci, hurtownie, jak i apteki. Ten system ma zacząć działać 1 stycznia 2017 r., ale firmy farmaceutyczne, hurtownie i apteki muszą już od 12 lipca udostępniać informacje o stanach magazynowych na każde żądanie ministra zdrowia bądź organów inspekcji farmaceutycznej.