Objawy rozrostu prostaty
Rozrost prostaty zaczyna się po 45.–50. roku życia i dotyczy nawet co drugiego pana po pięćdziesiątce, 75 proc. po 80. roku życia i 90 proc. po dziewięćdziesiątce. Najczęstszym objawem, który pojawia się już u pięćdziesięciolatków, są trudności w oddawaniu moczu. Na początku strumień staje się mniej intensywny, a oddawanie moczu trwa dłużej. Parcie na pęcherz może się też pojawiać kilka razy w ciągu nocy. Zdarza się, że mimo parcia chory musi długo czekać na samą mikcję, czyli wypływ moczu.
W miarę rozrastania się prostaty objawy się nasilają. Może też dojść do zatrzymania moczu albo przeciwnie – jego niekontrolowanego wypływu. Jak tłumaczy prof. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego (PTU), nietrzymanie moczu występuje w równym stopniu u mężczyzn, co u kobiet. – Nietrzymanie moczu wpływa na życie pacjenta w trzech obszarach – zdrowotnym, bo wypływ moczu powoduje, że okolice krocza stają się bardziej podatne na infekcje, psychospołecznym, powodując wycofywanie się z życia towarzyskiego, ponieważ przykry zapach jest krępujący zarówno dla samego pacjenta, jak i jego otoczenia, a także ekonomicznym, bo zmusza do znaczących wydatków na środki absorpcyjne – tłumaczy prof. Chłosta. Dodaje, że przerost prostaty może powodować problemy z erekcją, co dodatkowo obniża nastrój chorego, a niekiedy powoduje wycofanie się z życia rodzinnego czy towarzyskiego.
Podkreśla jednak, że urologia radzi sobie z wszystkimi tymi problemami. – Każdy mężczyzna powinien odwiedzać urologa co najmniej raz w roku, tak jak kobiety odwiedzają ginekologa. I nie zapominać, że w pewnym momencie urolog stanie się dla nich lekarzem pierwszego kontaktu, bo mężczyźni w wieku podeszłym zmagają się głównie z problemami, które leczy specjalista właśnie tej dziedziny – podkreśla prof. Chłosta.
Rak prostaty nie zawsze rośnie powoli
Już dziś co czwarty nowotwór rozpoznawany w Polsce to nowotwór urologiczny. Według danych Europejskiego Towarzystwa Urologicznego (European Association of Urology) w całej Europie diagnozuje się rocznie 417 tys. nowych przypadków raka prostaty, na którego co roku umiera 92,3 tys. Europejczyków. Rak pęcherza moczowego dotyka 151 tys. osób, z których umiera 52,4 tys., a rak nerki 115 tys. osób, z których umiera 49 tys. Na stosunkowo najrzadszy nowotwór jądra zapada rocznie 21,5 tys. Europejczyków, a 1,6 tys. przegrywa walkę z chorobą.
W Polsce rak prostaty to drugi nowotwór od względem częstości zachorowań i trzeci pod względem umieralności. – Podobnie jak w przypadku innych nowotworów urologicznych jego ryzyko wzrasta wraz z wiekiem i gwałtownie rośnie po 70. roku życia i u mężczyzn, u których rak prostaty wystąpił w rodzinie. O nowotworze dziedzicznym mówi się, gdy chorowali na niego przynajmniej trzej krewni w pierwszej linii (ojciec – syn, brat – brat) lub dwaj krewni poniżej 55. roku życia – tłumaczy prof. Chłosta. Jak rozpoznać tę groźną chorobę, która dzięki postępowi medycyny przestała być śmiertelna, a stała się przewlekła, ale tylko pod warunkiem że zostanie szybko zdiagnozowana i prawidłowo leczona? Podstawowym badaniem jest oznaczenie we krwi swoistego antygenu sterczowego PSA (Prostate-Specific Antygen). Badanie bezwzględnie powinni wykonać mężczyźni po sześćdziesiątce i ci, u których występuje poważne podejrzenie raka. Wcześniej i częściej PSA powinni badać mężczyźni zagrożeni nowotworem dziedzicznym.