Ulice Starego Miasta w Krakowie jednak dla meleksów

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że samorząd Krakowa naruszył prawo zakazując wjazdu meleksów na trzy ulice Starego Miasta.

Publikacja: 10.11.2015 16:15

Ulice Starego Miasta w Krakowie jednak dla meleksów

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski

Chodziło o wprowadzoną w lipcu 2013 roku nową organizację ruchu na ul. Grodzkiej, Senackiej i Kanonicznej. Zabroniła ona poruszania się po tych arteriach pojazdom elektrycznym. Prywatni przewoźnicy nie mogli, więc wozić turystów, a przy tym pokazywać im np. Kościoła św. Piotra i Pawła.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (w skrócie ZIKiT), który wprowadził zakaz, tłumaczył go dążeniem do ochrony środowiska społecznego, zwiększeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego i porządku publicznego, a także ochroną dziedzictwa narodowego. Jego zdaniem zmiany przyczyniły się do „podniesienia jakości ładu przestrzennego, poziomu ochrony środowiska społecznego oraz ochrony zabytków, a więc okoliczności stojących u podstaw rozszerzenia tzw. strefy ograniczonego ruchu (strefy A)".

Meleksy gorsze od dorożek i riksz?

Jak informuje „Gazeta Krakowska" przewoźnicy wynajęli kancelarię prawną, która zaskarżyła decyzję o zmianie organizacji ruchu. W skardze podniesiono m.in., że ustalony zakaz ruchu na ul. Grodzkiej nie dotyczy dorożek, rowerów, riksz czy taksówek (mogą uzyskać zezwolenie na wjazd). Zdaniem autorów skargi, takie zróżnicowanie trudno wytłumaczyć, gdyż prowadzi ono do absurdalnego wniosku, że tylko pojazdu z napędem elektrycznym stanowią zagrożenie dla pieszych, podczas gdy dorożki, riksze i taksówki już takim zagrożeniem nie są. Miało to naruszać konstytucyjną zasadę swobody działalności gospodarczej, jak i zasadę powszechnego dostępu do drogi publicznej, a także zasadę równości wobec prawa, gdyż pojazdy z silnikiem elektrycznym oraz ich posiadacze, nie mają żadnej cechy istotnej z punktów widzenia znaków drogowych, która pozwalałaby na wprowadzenie zróżnicowania.

W październiku przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie zapadł pomyślny dla przewoźników wyrok w tej sprawie (sygn. akt III SA/Kr 278/15). Sąd uchylił bowiem decyzję o zatwierdzeniu stałej organizacji ruchu. Niedawno w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych opublikowano uzasadnienie tego wyroku.

Taksówki nie są bardziej ekologiczne

WSA w Krakowie stanął w nim na stanowisku, iż prawnie nie jest dopuszczalne takie zatwierdzenie organizacji ruchu, które uniemożliwia jednej z konkurencyjnych firm swobodne prowadzenie działalności gospodarczej i wprowadza nierówność podmiotów w dostępie do drogi publicznej. Jak jednak zauważono, w realiach tej sprawy trudno uznać, że organ administracyjny wprowadził nierówność firm konkurencyjnych. Z jednej strony zakazano bowiem poruszania się wszystkim podmiotom prowadzącym przewozy meleksami, bez żadnych wyjątków, a z drugiej strony dopuszczono za zezwoleniem przejazd taksówkami, które nie należą ani do bardziej bezpiecznych, ani do bardziej ekologicznych niż pojazdy o napędzie elektrycznym.

Zdaniem sądu, wyjaśnienia w zakresie zaistnienia konkurencyjności tego rodzaju działalności powinny dotyczyć charakteru przewozów – zwiedzanie Krakowa przez turystów z poziomu pojazdu z napędem elektrycznym, a przewóz pasażerów w taksówkach, z poziomu których „zwiedzanie" jest co najmniej wątpliwe. – Nie sposób jednak konkurencyjności działalności wykluczyć w przypadku przewozów pasażerów do hoteli obu rodzaju pojazdów i na tego rodzaju okoliczność ZIKiT powinien zwrócić uwagę – wskazał WSA.

W uzasadnieniu zwrócono także uwagę na sprawozdanie z prac zespołu, który miał przygotować na zlecenie prezydenta Krakowa zasady używania pojazdów elektrycznych dla prowadzenia działalności gospodarczej. Wskazuje ono na duże zainteresowanie turystów zwiedzaniem meleksami. – A zatem obowiązkiem organu administracyjnego powinno być wykazanie, że ograniczenie działalności gospodarczej w tym zakresie ma umocowanie w art. 22 Konstytucji, stanowiącym, że „ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny", którym niewątpliwie jest zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa na drodze – zaznaczył sąd.

Wyjaśnić zakres stref

Odnosząc się do kwestii ewentualnej estetyki niektórego rodzaju pojazdów (lub jej braku), sąd stwierdził, że i na tę kwestię urzędnicy powinni zwrócić uwagę dopuszczając ruch pojazdów na tego rodzaju obszarze chronionym, jak w opisywanej sprawie.

Najistotniejszy dla ostatecznego werdyktu okazał się jednak fakt, iż wprowadzając na jakimkolwiek odcinku ulic zakaz przejazdu pojazdami elektrycznymi w celu przewozu osób przy możliwości takiego przewozu innymi pojazdami, organ powinien uzasadnić stosowną dokumentacją stanowiącą podstawę takiego zakazu.

Zdaniem sądu, przy zatwierdzaniu organizacji ruchu organ administracji powinien więc dysponować aktem prawa miejscowego wyjaśniającym pojęcie zakresu strefy A i strefy B. – Dopiero takie uzupełnienie dokumentacji, wraz z powołanymi przez ZIKiT uchwałami Rady Miasta może stanowić podstawę bardzo daleko idących ograniczeń ruchu pojazdów (przy jednoczesnym uwzględnieniu możliwości zwiedzania zabytkowego Krakowa przez osoby niepełnosprawne – wskazał WSA.

Chodziło o wprowadzoną w lipcu 2013 roku nową organizację ruchu na ul. Grodzkiej, Senackiej i Kanonicznej. Zabroniła ona poruszania się po tych arteriach pojazdom elektrycznym. Prywatni przewoźnicy nie mogli, więc wozić turystów, a przy tym pokazywać im np. Kościoła św. Piotra i Pawła.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (w skrócie ZIKiT), który wprowadził zakaz, tłumaczył go dążeniem do ochrony środowiska społecznego, zwiększeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego i porządku publicznego, a także ochroną dziedzictwa narodowego. Jego zdaniem zmiany przyczyniły się do „podniesienia jakości ładu przestrzennego, poziomu ochrony środowiska społecznego oraz ochrony zabytków, a więc okoliczności stojących u podstaw rozszerzenia tzw. strefy ograniczonego ruchu (strefy A)".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami