W pierwszym etapie rekrutacji rodzice musieli zarejestrować dziecko w internetowym systemie, wybrać interesujące ich placówki oraz dostarczyć podpisane dokumenty do tej, na której zależy im najbardziej. 15 maja przedszkola i szkoły podstawowe opublikują listę zakwalifikowanych do przyjęcia dzieci.

Wszystkie warszawskie szkoły podstawowe oraz przedszkola i szkolne oddziały przedszkolne łączy jeden elektroniczny system rekrutacji. To ułatwia życie zarówno rodzicom, jak i urzędnikom zwłaszcza, że aplikacja umożliwia wytypowanie dowolnej liczby przedszkoli i szkół. Jeśli dziecko nie zostanie przyjęte do żadnej placówki ze swojej listy, rodzice z systemu dowiadują się o wolnych miejscach w dzielnicy - mówi Joanna Marcela, Kierownik Działu Rozwiązań Zarządzania Oświatą w Asseco Data Systems SA, które dostarcza aplikację do rekrutacji w warszawskich przedszkolach i szkołach podstawowych. Podobne funkcjonują również m.in. w Gdyni, Łodzi, Krakowie i Wrocławiu.

Rok szkolny 2017/2018 przyniesie wiele zmian. W wyniku reformy systemu edukacji zmienił się obwód większości stołecznych szkół, z wygaszanych gimnazjów powstało też kilkadziesiąt nowych podstawówek. Od ubiegłego roku sześciolatki mogą, w zależności od decyzji rodziców kontynuować naukę w przedszkolu lub rozpocząć edukację w I klasie. W 2016 r. spośród 18,7 tys. 6-latków (rocznik 2010 r.) 12,6 tys. (67 proc.) zostało w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych. Pozostałe 33 proc. zasiadło w szkolnych ławkach. W tym roku o wiele mniej sześciolatków rozpocznie naukę w I klasie. Spośród wszystkich dzieci z rocznika 2011 r., a jest ich w Warszawie (według danych z systemu rekrutacyjnego) 16 tys. – aż 89 proc. (14,2 tys.) jeszcze przez rok zostanie w przedszkolu lub szkolnym oddziale przedszkolnym. Na wysłanie 6-latka do I klasy zdecydował się zaledwie co dziesiąty rodzic.

W Warszawie naukę w I klasie rozpocznie łącznie 13,1 tys dzieci (13,4 proc. z nich będzie miało 6, a 86,6 proc - 7 lat). Pomimo mniejszej liczby 6-latków ten szkolny rocznik będzie jednak liczniejszy od ubiegłego o 3 tys. dzieci. Jest to efekt zeszłorocznej zmiany prawa pozwalającej rodzicom 6-latków na dokonanie wyboru, gdzie mają się uczyć.