Kandydat na nabywcę gruntu może żądać kontroli sprzedaży działki innej osobie

Kandydat na nabywcę gruntu, który przed jej sprzedażą ubiegał się o jej zakup, może żądać sądowej kontroli tej transakcji.

Publikacja: 18.01.2017 06:40

Kandydat na nabywcę gruntu może żądać kontroli sprzedaży działki innej osobie

Foto: 123RF

I sąd rzeczywiście ją skontrolował.

Jan Z. (dane zmienione) występował przez 14 lat do prezydenta Białegostoku o sprzedanie mu gminnej działki w trybie bezprzetargowym lub przetargowym. Ostatnie pismo wysłał w 2015 r.

W lutym 2016 r. prezydent miasta zarządził o przeznaczeniu wspomnianej działki do zbycia w trybie bezprzetargowym na poprawę warunków zagospodarowania przyległej nieruchomości, należącej do Agnieszki B. (dane zmienione).

Jan Z. wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Domagał się stwierdzenia nieważności zarządzenia. Wyjaśnił, że spełnił wszelkie kryteria prawne umożliwiające zakup działki zarówno w formie przetargowej, jak i bezprzetargowej. Mimo to wielokrotnie mu odmawiano. Jego zdaniem niezakwalifikowanie nieruchomości do przetargu, gdy starają się o nią co najmniej dwie osoby, narusza prawo.

WSA uznał, że Jan Z. miał interes prawny w zaskarżeniu zarządzenia prezydenta miasta, bo wielokrotnie zwracał się o umożliwienie zakupu działki. Skoro art. 37 ust. 2 pkt 6 u.g.n. ustanawia możliwość zbycia w drodze bezprzetargowej nieruchomości, jeżeli może to poprawić warunki zagospodarowania nieruchomości sąsiedniej, osoba wnioskująca o jej kupno posiada interes prawny – stwierdził sąd.

Jednocześnie zaznaczył, że Jan Z. nie mógł nabyć spornej działki, mimo że o to wielokrotnie występował. Z przepisów wynika, że jeśli istnieje możliwość poprawy warunków jednej tylko nieruchomości przyległej, a nie może ona być zagospodarowana samodzielnie, można do niej zastosować tryb bezprzetargowy.

Wspomniany przepis u.g.n. pozostawia też wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta) ocenę pierwszeństwa w bezprzetargowym nabyciu takiej nieruchomości. Sporna działka ma zaledwie 154 m kw. i nie może być samodzielnie zagospodarowana. Poprawi natomiast warunki właścicielce sąsiedniego terenu Agnieszce B. Po wywłaszczeniu części tego gruntu pod ulicę Agnieszce B. pozostało tylko 300 mkw. zabudowanych domem mieszkalnym. Ona też wielokrotnie występowała o dodatkową powierzchnię. Działka Jana Z., również przylegająca do spornej nieruchomości, łączy się natomiast z jego drugą działką, tworząc samodzielną całość gospodarczą. Dlatego WSA oddalił skargę.

sygnatura akt: II SA/Bk 629/16

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: d.frey@rp.pl

Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami