Mamy ostatnio aferę cyrkową: kolejne miasta nie wpuszczają cyrków i przegrywają z nimi w sądach? Dlaczego nie chcą u siebie cyrków? – pytała gościa programu #RZECZoPRAWIE Ewa Usowicz.
- Mają wątpliwości co do etycznego charakteru tego typu rozrywki z udziałem zwierząt, do warunków transportu i przetrzymywania zwierząt przed występem, ich traktowania. Istotna jest też kwestia wpływu widowisk cyrkowych z udziałem zwierząt na dzieci. Ja uważam, że jest to wpływ negatywny – powiedziała Katarzyna Topczewska.
Jednak cyrkowcy uważają, że prawo jest po ich stronie, bo ustawa o ochronie zwierząt dopuszcza ich tresurę dla celów widowiskowych. Sądy orzekają, że miasta łamią przepisy o swobodzie działalności gospodarczej, zasadę równości, gdyż nie chcą wpuszczać na swój teren konkretnych przedsiębiorców. Są też sądy, które mają inne zdanie.
- Podpisuję się pod postanowieniami sądów w Białymstoku i w Łodzi o odrzuceniu skarg przedsiębiorców prowadzących cyrki. Sądy uznały, że nie mają oni prawa do wniesienia skarg na zarządzenie prezydenta miasta o niewynajmowaniu gruntów komunalnych dla działalności cyrkowej z udziałem zwierząt. Samo zarządzenie nie blokuje bowiem cyrkom swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Dotyczyło tylko gruntów miejskich i wyłącznie cyrków z udziałem zwierząt, a nie wszystkich cyrków. Gminy, które dysponują mieniem komunalnym w postaci gruntów mają prawo rozporządzać nim bez ingerencji osób trzecich. Nie ma przepisu prawa, który nakazywałby gminie wynajmowanie gruntów miejskich określonym podmiotom. Te argumenty były podstawą odrzucenia skarg cyrków. Ja się z nimi zgadzam – podkreśliła mecenas Topczewska.
W jej ocenie nie jest możliwe zapewnienie zwierzętom cyrkowym warunków adekwatnych do ich potrzeb, bo trzymanie dzikich zwierząt w przyczepach i klatkach nie jest zgodne z ich potrzebami gatunkowymi. W ogrodach zoologicznych te same zwierzęta mają o wiele większe powierzchnie do życia. Zwierzęta w cyrkach są narażone na ciągły stres, a tresura wiąże się niejednokrotnie z torturami takimi jak głodzenie i używanie niebezpiecznych przedmiotów.