Nowe prawo 2019: o niższe składki ZUS trzeba się postarać

200 tys. samozatrudnionych musi się pospieszyć i między 1 a 8 stycznia 2019 r. złożyć w ZUS dokumenty. Inaczej nie skorzystają z preferencji dla małych firm.

Publikacja: 17.12.2018 18:33

Nowe prawo 2019: o niższe składki ZUS trzeba się postarać

Foto: Adobe Stock

1 stycznia 2019 r. wchodzi w życie kolejna transza przepisów mających ulżyć osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Na zmianach skorzystają najbardziej ci samozatrudnieni, którzy zajmują się usługami. Przy ustalaniu prawa do obniżonej składki znaczenie będzie miał ich przychód z poprzedniego roku. A do niego wliczają się wszystkie transakcje sprzedaży, także towarów produkowanych w danej firmie czy takich, którymi ona handluje.

Sporo ograniczeń

W myśl nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przychód z działalności w 2018 r. nie może przekraczać 63 tys. zł. Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie mógł w każdym momencie poprosić przedsiębiorcę o przedstawienie dokumentów potwierdzających spełnienie tego warunku. Jeśli wezwany nie zrobi tego w ciągu 14 dni, to ZUS ustali mu składki w normalnej wysokości, czyli w przyszłym roku ponad 1300 zł miesięcznie.

Z szacunków Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, autora zmian, wynika, że ten wymóg spełnia nawet 800 tys. firm. Nowe przepisy przewidują jednak więcej ograniczeń. Z obniżki składek ZUS nie skorzystają osoby rozliczające się w formie karty podatkowej i korzystające ze zwolnienia sprzedaży od podatku VAT, a także takie, które w poprzednim roku (w tym przypadku 2018 r.) prowadziły swoją działalność krócej niż 60 dni, lub były wspólnikiem w innej spółce. Wykluczona jest także współpraca z byłym pracodawcą. W ten sposób z ulgi będzie mogło skorzystać około 200 tys. prowadzących działalność gospodarczą.

Czytaj też:

Mikro-ZUS groźny dla małych firm i rzemieślników

Składka na ZUS ma być od 2019 r. uzależniona od przychodów

Z wyjaśnień ZUS wynika, że uprawnieni będą się musieli dobrze postarać, by skorzystać z ulgi. Będzie tylko siedem dni od 1 stycznia 2019 r. na zgłoszenie w ZUS chęci objęcia preferencyjnymi składkami. Osoby, które spóźnią się z tym choć jeden dzień, będą musiały czekać do 2020 r. na skorzystanie z preferencji. To ważne, bo ulgowe składki przysługują wyłącznie przez trzy lata, a później trzeba dwa lata pauzować, aby odzyskać prawo do preferencji.

Podobna zasada dotyczy osób, które najpierw załatwią sprawę obniżenia składek w terminie, ale następnie zrezygnują z preferencji. Nie będą mogły później wrócić do obniżonych składek w trakcie roku. Także one będą musiały czekać do nowego roku na możliwość zmiany tytułu do ubezpieczenia społecznego.

– Myślę, że siedem dni na zgłoszenie się do ulgowych składek to zbyt krótki termin – zauważa Andrzej Radzisław, radca prawny, specjalista od ubezpieczeń społecznych. – W ciągu tych siedmiu dni wypada Nowy Rok i Święto Trzech Króli. Myślę, że uprawnieni powinni mieć co najmniej 30 dni na zgłoszenie się do ZUS. Wymaga to zebrania dokumentów dotyczących przychodu firmy w poprzednim roku i sprawdzenia, czy spełnia się warunki do korzystania z ulgi.

Ile do zapłaty

Nowe przepisy przewidują dość skomplikowany system liczenia ulgowych składek. W myśl ustawowego wzoru przedsiębiorca, który miał w zeszłym roku np. 60 tys. zł przychodu, zapłaci składki tylko o kilkadziesiąt złotych niższe od podstawowych. Ulga w składkach będzie rosła wraz z malejącym przychodem przedsiębiorcy. Dla osoby z przychodami z działalności wynoszącymi np. 30 tys. zł rocznie, miesięczna składka zmaleje o około 400 zł.

Aby pomóc przedsiębiorcom w liczeniu należności po zmianach, ZUS planuje opublikować na swojej stronie specjalny kalkulator, który wyliczy dokładnie, ile wyniosą ulgowe składki.

– Co ważne, pierwsza składka za styczeń liczona na nowych zasadach będzie płatna dopiero w lutym – zauważa Wojciech Andrusiewicz z Centrali ZUS w Warszawie.

Jadwiga Emilewicz minister przedsiębiorczości i technologii

Celem Małego ZUS-u jest zmniejszenie obciążeń najmniejszych firm, dla których obecna miesięczna składka w wysokości ponad 1200 zł to za dużo. Chodzi o to, by wysokość ich składek powiązana była z osiąganymi przez nie przychodami. Mały ZUS to zatem niższe, proporcjonalne do przychodu, składki na ubezpieczenia społeczne. Będą z niego mogły skorzystać osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, których roczne przychody nie przekraczają 30-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (w 2018 r. jest to 63 tys. zł). Mały ZUS to dla przedsiębiorców ogromna korzyść. Rozwiązanie to przyniesie im prawie 5,4 mld zł oszczędności w ciągu 10 lat. Według szacunków MPiT z nowych przepisów skorzysta blisko 200 tys. najmniejszych przedsiębiorców. Spodziewamy się jednak, że liczba beneficjentów tego rozwiązania będzie wyższa, ponieważ, oprócz niemal 200 tys. uprawnionych, wiele osób zalegalizuje prowadzoną przez siebie działalność. Liczymy bowiem na to, że nowe przepisy przyczynią się również do ograniczenia szarej strefy

1 stycznia 2019 r. wchodzi w życie kolejna transza przepisów mających ulżyć osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Na zmianach skorzystają najbardziej ci samozatrudnieni, którzy zajmują się usługami. Przy ustalaniu prawa do obniżonej składki znaczenie będzie miał ich przychód z poprzedniego roku. A do niego wliczają się wszystkie transakcje sprzedaży, także towarów produkowanych w danej firmie czy takich, którymi ona handluje.

Sporo ograniczeń

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a