W czwartkowe popołudnie, bezpośrednio po ogłoszeniu zamknięcia hoteli, galerii handlowych i stoków narciarskich, rząd zapowiedział – niejako na otarcie łez – dodatkową pomoc dla przedsiębiorców dotkniętych kryzysem. Wygłoszone przez wicepremiera Jarosława Gowina zapowiedzi nie zawierały jednak zbyt wielu szczegółów, a on sam zastrzegał, że na razie propozycje te są jeszcze negocjowane z Komisja Europejską co do ich zgodności z regułami pomocy publicznej.
– Komisja zgodziła się już na przedłużenie wszystkich instrumentów pomocowych stosowanych od wiosny – zadeklarował wicepremier. Może to oznaczać, że dotychczasowa pomoc, w tym m.in. postojowe dla firm, będzie mogła wciąż być stosowana (choć wymaga to ogłoszenia konkretnych aktów prawnych).
Czytaj także: Poważna luka w tarczy antykryzysowej
Umorzone mają być też w 100 procentach pożyczki udzielone wiosną z Polskiego Funduszu Rozwoju. Wicepremier nie zadeklarował jednak, czy chodzi o bezwarunkowe umorzenie wszystkich takich pożyczek. Pierwotnie warunkiem 75-procentowego umorzenia było m.in. utrzymanie zatrudnienia i kontynuacja działalności firmy, która taką pożyczkę otrzymała.
Zupełnie nowym rodzajem pomocy, z którego skorzystają także średnie i duże firmy, ma być refinansowanie kosztów stałych firm do 70 proc. ich wartości. Instrument ten ma także dotyczyć branż najbardziej dotkniętych kryzysem wywołanym pandemią Covid-19.