Rząd zwleka z umorzeniem składek ZUS, firmy płacą za ideę "taniego państwa"

Ciągle nie ma decyzji w sprawie naprawy systemu ubezpieczeń społecznych. Cierpią na tym biznes i zatrudnieni.

Publikacja: 10.12.2018 17:31

Rząd zwleka z umorzeniem składek ZUS, firmy płacą za ideę "taniego państwa"

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej już od ponad pół roku bez wyraźnych efektów pracuje nad propozycjami NSZZ Solidarność i Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Ustawa o restytucji systemu ma rozwiązać problem, który powstał przed 2016 r. gdy w cenie usługi zamówionej w przetargu przez urzędy administracji publicznej nie uwzględniano kosztów zatrudnienia pracowników na etacie. Dzięki temu administracja publiczna w czasach „taniego państwa" zaoszczędziła miliardy złotych. Odbywało się to kosztem zatrudnionych do wykonywania tych zamówień. Pracowali często na kilku zleceniach tylko po to, by nie płacić składek ZUS i zmieścić się w stawkach zaproponowanych przez zamawiającego.

– Jestem bardzo zaniepokojony biernością ministerstwa, bo to bardzo ważna społecznie sprawa – mówi Marek Kowalski, prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Brak tych przepisów zagraża przedsiębiorcom, którzy cierpią teraz na idei „taniego państwa". Zwłoka działa na ich niekorzyść, bo ZUS intensyfikuje kontrole i kwestionuje zawierane przed laty umowy i żąda zapłaty składek z pieniędzy, których ci przedsiębiorcy nigdy nie dostali, bo zostały w budżecie państwa. Cierpią też zatrudnieni. Nowe przepisy przewidują bowiem zapis tych składek na ich kontach emerytalnych, od czego zależy wysokość ich świadczenia z ZUS. A coraz więcej tych osób przechodzi na emerytury i dostaje mniej, niż im się należy.

NSZZ Solidarność i FPP skierowały w tej sprawie 8 października 2018 r. pismo do resortu rodziny. Apelowały w nim o wprowadzenie zmian od 1 stycznia 2019 r. Do tej pory nie dostały odpowiedzi.

Czytaj też: Jak zwiększyć zatrudnienie na etatach - o restytucji ozusowania umów zleceń

– Zaczynamy się niepokoić milczeniem Ministerstwa Rodziny i będziemy się w najbliższym czasie upominać o odpowiedź – mówi Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

Projekt przewiduje „uwolnienie pracodawców od ciężaru prowadzenia sporów dotyczących odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu umów zleceń od styczna 2009 r. do wejścia w życie postulowanego pakietu zmian".

Poza tym autorzy zmian proponują, aby składki od zleceń były płacone od każdej złotówki, tak jak z etatu. Miałoby to dać dodatkowe wpływy do kasy ZUS w wysokości 2,7 mld zł rocznie.

Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy z resortu rodziny, wynika, że liczone są właśnie skutki finansowe nowych przepisów.

– Propozycja rozwiązań ustawowych dotyczy w istocie umorzenia zobowiązań niektórych płatników składek z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne – usłyszeliśmy w ministerstwie. – Ze względu na związane z proponowanymi rozwiązaniami skutki dla finansów publicznych – zarówno bieżące, jak i długookresowe – przedstawione propozycje wymagają szerszych konsultacji w ramach rządu.

– Od lat walczymy o uzdrowienie polskiego rynku pracy i nasze postulaty były dotychczas spełniane – dodaje Kowalski. – Najpierw ozusowanie wynagrodzeń z kilku zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej wynagrodzenia z umów cywilnoprawnych czy wreszcie obowiązek zatrudniania na etatach przy wykonywaniu zamówień publicznych.

FPP zapowiada uruchomienie monitoringu upadających firm, które straciły płynność finansową po przeprowadzeniu kontroli przez ZUS.

– Problem dotyczy około 2 mln pracowników i tysięcy małych i średnich polskich firm – zauważa Kowalski. – Nie możemy dopuścić do tego, żeby te firmy upadły.

Czytaj też: Składki ZUS od każdej umowy zlecenia już od stycznia 2016

Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej już od ponad pół roku bez wyraźnych efektów pracuje nad propozycjami NSZZ Solidarność i Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Ustawa o restytucji systemu ma rozwiązać problem, który powstał przed 2016 r. gdy w cenie usługi zamówionej w przetargu przez urzędy administracji publicznej nie uwzględniano kosztów zatrudnienia pracowników na etacie. Dzięki temu administracja publiczna w czasach „taniego państwa" zaoszczędziła miliardy złotych. Odbywało się to kosztem zatrudnionych do wykonywania tych zamówień. Pracowali często na kilku zleceniach tylko po to, by nie płacić składek ZUS i zmieścić się w stawkach zaproponowanych przez zamawiającego.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a