Dziś profesor Gertruda Uścińska, prezes ZUS, przedstawi związkowcom i pracodawcom zasiadającym w Radzie Dialogu Społecznego propozycje zmian w przepisach emerytalnych. A są rewolucyjne. W ich efekcie 5 mln emerytów pobierających świadczenia z ZUS zostałoby objętych ograniczeniami w dorabianiu do nich. Z możliwości tej korzysta obecnie ponad 350 tys. osób. Limity zarobków dotyczą jednak tylko wcześniejszych emerytów, którzy nie ukończyli jeszcze tzw. powszechnego wieku emerytalnego.
Obecnie jeśli przychody dorabiającego emeryta przekroczą 2813,40 zł miesięcznie brutto, ZUS pomniejsza wypłacane świadczenie o kwotę przekroczenia. Jeśli zaś przychody emeryta przekraczają 5224,80 zł miesięcznie brutto, ZUS całkowicie zawiesza wypłatę świadczenia.
Do tej pory obniżki czy zawieszanie wypłaty z ZUS spotykało ok. 5–6 tys. osób rocznie, a budżet oszczędzał na tym ponad 100 mln zł. Po zmianach znacznie więcej osób straci prawo do części czy całości świadczenia z ZUS.
Nowe przepisy mają dotyczyć także emerytów mundurowych, którzy mogliby nawet tracić prawo do wypłaty świadczenia po podjęciu pracy zawodowej w cywilu. Miałoby to zachęcić ich do jak najdłuższej służby.
– To dopiero rekomendacje, a nie projekty zmian w ustawach – uspokaja Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. – Na pewno nie zgodzimy się na wprowadzenie ograniczeń w dorabianiu przez emerytów po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego – mówi.