Najnowszy wyrok Sądu Najwyższego ma ogromne znaczenie dla tysięcy polskich przedsiębiorców, którzy co roku delegują setki tysięcy pracowników na budowy, do opieki nad osobami starszymi czy pomocy w uprawach we wszystkich państwach UE.
Zgodnie z unijnymi przepisami taki przedsiębiorca, działając za granicą, ma prawo ubezpieczać pracowników w polskim ZUS. Warunkiem jest jednak to, by znaczący zakres działalności takiego przedsiębiorcy był umiejscowiony w kraju macierzystym. Wydane na podstawie tych przepisów dodatkowe wytyczne Komisji Administracyjnej ds. Zabezpieczenia Społecznego („Praktyczny poradnik w dziedzinie delegowania"), określają, że ma to być co najmniej 25 proc. obrotów.
ZUS surowy dla rodaków
Na podstawie tych wytycznych nasz ZUS odmawiał w ostatnich latach wystawienia formularza A1 (wcześniej E 101), jeśli stwierdził, że polski przedsiębiorca prowadzi zbyt skromną działalność w kraju. Brak takiego formularza oznacza konieczność ubezpieczenia pracownika za granicą, gdzie zazwyczaj płaci się wyższe składki niż w Polsce.
Warto walczyć w sądzie
Wrocławska spółka WorkForce spotkała się z taką odmową, gdy ZUS ocenił jej działalność w Polsce na kilkanaście procent. Nie pomogło tłumaczenie, że ponad jedna trzecia pracowników tej firmy pracuje w Polsce i tyle samo umów zawartych przez przedsiębiorstwo jest wykonywanych u nas w kraju. Różnica w wysokości obrotów brała się zaś m.in. z wyższych stawek wynagrodzenia za pracę za granicą. Spółka odwołała się od tych decyzji ZUS do sądu i nadal płaciła za pracowników składki w Polsce.
351 tys. osób