Od 1 stycznia 2019 r. składka na ubezpieczenie emerytalne i rentowe ma być odprowadzana od całości rocznego wynagrodzenia, a nie – jak dotychczas – do kwoty trzydziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia na dany rok kalendarzowy. Mają się także zmienić zasady ustalania podstawy wymiaru emerytury, poprzez zróżnicowanie sposobu rozliczania składek za okres do 2004 r., między 2004 r. a 2019 r. i po 2019 r. Emeryci i renciści mają być pozbawieni możliwości złożenia wniosku o ponowne przeliczenie emerytury lub renty z FUS. Nowelizacja ta ma obowiązywać od 1 stycznia 2019 r., jednak art. 1 pkt 2 lit. c ma wejść w życie z mocą wsteczną, od 1 października 2018 r.
Czytaj także: Limit trzydziestokrotności składek ZUS w 2019 roku
Prezydent zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o kontrolę konstytucyjności tej nowelizacji, zarzucając naruszenie zasady państwa prawnego, zasady legalizmu, a także zasady społeczeństwa obywatelskiego.
W uzasadnieniu wniosku podkreślono, że do złamania ustawy zasadniczej doszło przede wszystkim ze względu na „brak konsultacji w formule przewidzianej przez ustawę o Radzie Dialogu Społecznego, ustawę o związkach zawodowych oraz ustawę o organizacjach pracodawców". Prace legislacyjne nad nowelizacją „trwały krócej niż ustawowy termin do przedstawienia uchwały Rady Dialogu Społecznego w sprawie tego projektu", co doprowadziło do „uchwalenia ustawy wbrew standardom demokratycznego państwa prawnego w zakresie prowadzenia procesu ustawodawczego".
30 października 2018 r. odbyła się rozprawa, podczas której TK wysłuchał stanowisk prezydenta, Sejmu oraz prokuratora generalnego, a następnie odroczył rozprawę do 13 listopada 2018 r. Sejm oraz PG przedstawili stanowiska, że nowelizacja nie budzi wątpliwości konstytucyjnych, a stwierdzone wady procesu stanowienia prawa, w tym ograniczenie roli Rady Dialogu Społecznego, nie dają podstaw do stwierdzenia niekonstytucyjności całego procesu legislacyjnego, w jakim nowelizacja doszła do skutku. Zarówno Sejm RP, jak i PG – co wielokrotnie podkreślano podczas rozprawy – rozumieją jednak zakres wniosku prezydenta wąsko, ograniczając postawione w nim zarzuty konstytucyjne jedynie do przebiegu procesu legislacyjnego. Podczas rozprawy PG wielokrotnie podkreślał, że zarzuty prezydenta nie dotyczą treści normatywnej nowelizacji.