Sąd Najwyższy zajął się we wtorek 8 września niezwykle ciekawą sprawą. To na jej kanwie zostało skierowane pytanie do TSUE, podważające reformy w sądownictwie i samym SN, które powstrzymało odesłanie sędziów SN z ukończonymi 65 latami w stan spoczynku. SN nie wspomniał jednak o tym ani słowem. Sędziowie skupili się zaś na rozstrzygnięciu merytorycznym sprawy.
Poszło w niej o decyzję ZUS, ustalającą, że samozatrudniony z Jasła na Podkarpaciu, prowadzący salon mody ślubnej, powinien zapłacić składki w Polsce, choć zgłosił w ZUS, że został pracownikiem na Słowacji i jest tam ubezpieczony. W takiej sytuacji, zgodnie z unijnymi regulacjami, pierwszeństwo ma ubezpieczenie z tytułu etatu za granicą i taki przedsiębiorca nie musi płacić składek w Polsce.
Czytaj także:
Praca za granicą - gdzie ubezpieczenie społeczne
Decyzja ZUS dotyczyła składek za pół roku ubezpieczenia w Polsce na przełomie 2010 i 2011 r. W tamtym okresie wielu przedsiębiorców skusiło się na podobne oferty nieuczciwych pośredników, którzy obiecywali im oszczędności na składkach ZUS w Polsce. ZUS szybko jednak zorientował się w tym procederze i w porozumieniu z zagranicznymi ubezpieczycielami wyłapywał takich „uciekinierów" z polskiego systemu.