Jedna z wydanych ostatnio przez ZUS interpretacji potwierdza zupełnie zgodny z prawem sposób na ominięcie zapłaty składek ZUS od wynagrodzeń menedżerów zasiadających w zarządach spółek (nr interpretacji: DI/100000/43/ 719/2015).
Wielu skorzysta
Ma to ogromne znaczenie nawet dla kilku tysięcy osób zajmujących najwyższe stanowiska w publicznych i prywatnych przedsiębiorstwach po tym, gdy Sąd Najwyższy 17 czerwca 2015 r. (III UZP 2/15) orzekł, że składki powinni oni płacić od kontraktów, a nie prowadzonej równolegle działalności gospodarczej. Okazuje się, że wyjściem z takiej sytuacji jest rozszerzenie zakresu prowadzonej działalności, tak by nie przewidywała ona tylko świadczenia usług w postaci zarządzania spółką, ale także inne niezwiązane z nią aktywności.
W myśl interpretacji ZUS, jeśli przedsiębiorca w ramach prowadzonej działalności gospodarczej oprócz przychodów z kontraktu menedżerskiego uzyskuje także inne przychody z różnych źródeł, to może wtedy wybrać, czy płacić wysokie składki od kontraktu, czy niskie, bo zryczałtowane, z oddzielnej działalności gospodarczej.
Ważne jednak, by taka dodatkowa działalność była faktycznie przez prezesa prowadzona. Nie ma przy tym znaczenia, jaki będzie jej zakres, bo może po godzinach sprzątać budynki własnej firmy albo prowadzić szkolenia z zarządzania spółkami kapitałowymi lub mieć na boku zwykły sklep spożywczy czy zakład fryzjerski. Prezes nie musi nawet osobiście angażować się w pracę takiej spółki, wystarczy, że zleci jej prowadzenie zatrudnionym w niej pracownikom.
Nowe pomysły nie zawsze najlepsze
Okazuje się jednak, że niektórzy menedżerowie szukają prostszych sposobów na oszczędzanie na składkach ZUS. W niektórych przypadkach mogą one być jednak bardzo ryzykowne.