Nie ma wątpliwości, że osobom starszym często trudno znaleźć nową pracę. Szczególnie jeżeli są w wieku, w którym po zatrudnieniu będą podlegać ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę na podstawie art. 39 kodeksu pracy. Pracodawcy często unikają angażowania osób, które trudno będzie zwolnić, jeśli się nie sprawdzą.
Seniorom u kresu kariery mogą przysługiwać świadczenia przedemerytalne. Mają one zapewnić osobom starszym, które utraciły zatrudnienie z przyczyn wskazanych w art. 2 ust. 1 ustawy z 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (tekst jedn. DzU z 2013 r., poz. 170 ze zm., dalej: ustawa) i nie znalazły nowej pracy, środki do życia do momentu uzyskania prawa do emerytury. Aby je otrzymać, ubezpieczeni muszą przez sześć miesięcy być zarejestrowani jako bezrobotni.
Jedną z kategorii osób uprawnionych do świadczenia przedemerytalnego są pracownicy, których stosunek pracy uległ rozwiązaniu z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jedn. DzU z 2016 r., poz. 645 ze zm.).
W wyroku z 5 kwietnia 2016 r. (II UK 165/15) Sąd Najwyższy odpowiedział na pytanie, czy osoba, która po rozwiązaniu stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu podejmuje kolejne zatrudnienie i dopiero po jego ustaniu rejestruje się jako bezrobotna, uzyskuje prawo do świadczenia przedemerytalnego. Mamy tu taką sytuację, że główna przesłanka świadczenia przedemerytalnego jest już spełniona, choć uprawniony (jak by się mogło wydawać) podejmuje po tym czasie jeszcze kolejne zatrudnienie.
W sprawie będącej podstawą wyroku ZUS odmówił świadczenia przedemerytalnego kobiecie, która po rozwiązaniu stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracowała jeszcze pół miesiąca w innej firmie na czas określony. Ze stanowiskiem organu nie zgodziły się sądy powszechne, wskazując, że w ustawie nie ma zastrzeżenia, aby świadczenie przedemerytalne przysługiwało tylko wtedy, gdy ostatni stosunek pracy zakończy się w sposób w niej określony.