Informacja zelektryzowała pracodawców. Spodziewali się, że już 10 lipca TK zajmie się nowelizacją przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych, które pod koniec 2017 r. błyskawicznie przyjęły rząd i parlament. W ich myśl od 1 stycznia 2019 r., na spółkę z pracownikami, zapłacą oni składki wyższe o 5,5 mld zł rocznie. Nowela przewiduje zniesienie limitu przychodów (dziś około 127 tys. zł rocznie), po którego przekroczeniu osoby z najwyższymi zarobkami nie muszą płacić składek ZUS.

Czytaj także: Wniosek prezydenta do TK o zbadanie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych

Pierwotnie przepisy miały wejść w życie 1 stycznia 2018 r., ale gdy związki zawodowe z NSZZ Solidarność na czele i organizacje pracodawców ostro skrytykowały plany rządu, najpierw Senat wydłużył vacatio legis do 1 stycznia 2019 r., a następnie prezydent Andrzej Duda skierował nowelę do TK. Zarzuty wobec nowych przepisów są dość poważne. Związkowcy uznają, że tak powstaną kominy emerytalne i wbrew zapowiedziom rządu na zmianie nie skorzystają najbiedniejsi, lecz najbogatsi emeryci, którzy po zapłaceniu wysokich składek mieliby prawo do bardzo wysokich świadczeń. Zdaniem ekspertów prawdziwym powodem tak szybkiego uchwalenia przepisów była chęć szybkiego zasilenia budżetu ZUS dodatkowymi składkami. Najpoważniejszym zarzutem w skardze do TK było to, że projekt zmian przewidujących tak potężne konsekwencje finansowe dla przedsiębiorców i pracowników został przyjęty bez należytych konsultacji społecznych. Parlament uchwalił nowelę, zanim upłynęło 30 dni, jakie partnerzy społeczni mają na wyrażenie opinii o każdym projekcie dotyczącym spraw społecznych i gospodarczych.

Gdy Trybunał wyznaczył datę rozprawy na 10 lipca 2018 r., chyba wszyscy partnerzy spodziewali się, że sędziowie uznają zmiany za niekonstytucyjne. Zatrzymanie tak kosztownej nowelizacji ma dla przedsiębiorców tym większe znaczenie, że spodziewają się gwałtownego wzrostu kosztów zatrudnienia od 1 stycznia 2019 r. Poza zniesieniem limitu w składkach ZUS tego samego dnia ma wejść w życie flagowa reforma premiera Mateusza Morawieckiego, czyli pracownicze plany kapitałowe zasilane ze składek płaconych zarówno przez pracowników, jak i zatrudniających ich przedsiębiorców. Nowego terminu TK na razie nie podał.

sygnatura akt: Kp 1/18