"Polski Ład" PiS da silną presję na założenie działalności przez zleceniobiorców

Uwzględniając pełny koszt składek i podatku, po zmianach z każdego tysiąca złotych przeznaczonego na zapłatę zleceniobiorca na rękę dostanie tylko 580 zł – mówi Andrzej Radzisław, radca prawny w kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.

Aktualizacja: 26.05.2021 19:56 Publikacja: 26.05.2021 18:59

"Polski Ład" PiS da silną presję na założenie działalności przez zleceniobiorców

Foto: Adobe Stock

Milion osób w Polsce ma co najmniej dwie umowy, łącznie zarabiają na nich średnio 7,5 tys zł. Co oznacza dla nich pełne oskładkowanie?

Oznacza, że z całości ich zarobków zostaną potrącone składki na ubezpieczenia społeczne, i te finansowane z kieszeni zleceniobiorcy, i te, które dokłada zleceniodawca. W praktyce wygląda to tak, że jeśli przedsiębiorca ma na realizację określonego zadania 1000 zł i obecnie od tej kwoty potrąca tylko składkę zdrowotną i podatek, to zleceniobiorca na rękę dostaje 851 zł. Pełne oskładkowanie zlecenia i przerzucenie pełnego kosztu składek na ubezpieczonego oznacza, że zleceniobiorca dostanie na rękę ok. 637 zł. Pełne oskładkowanie każdego tysiąca złotych zarobków na zleceniu zmniejszy więc wypłatę takiej osoby o około 214 zł (851 zł – 637 zł). Jednak zmiany zaplanowane w Polskim Ładzie przewidują także zapłatę pełnej składki zdrowotnej. Na podstawie obecnie dostępnych informacji można założyć, że po zmianach te obciążenia wzrosną o kolejne 7,75 proc. składki zdrowotnej, która nie będzie odliczana od podatku, czyli około 57 zł. Wtedy z każdego tysiąca złotych, jakie zleceniobiorca dorabia sobie na boku, uwzględniając pełne koszty podatku i składek także po stronie zleceniodawcy – wykonującemu zlecenie na rękę zostanie tylko 580 zł.

Czytaj też:

Czy samozatrudnienie jeszcze będzie się opłacać

Uzasadnieniem podwyżki składek jest to, że w przyszłości te osoby dostaną wyższe emerytury.

Trudno jednak powiedzieć, jak za 30 lat będzie wyglądał system emerytalny. Proponuję taki eksperyment – cofnijmy się do 1999 r., gdy w telewizji emitowano reklamy OFE, które miały zapewnić emerytom świetlaną przyszłość i odpoczynek w tropikach. Dziś OFE są likwidowane, a państwo namawia do oszczędzania w PPK. Problemem jest niestabilność systemu. Dlatego większość osób woli większe wynagrodzenie na rękę dziś, bo traktują składki jako podatek. Proszę też pamiętać, że emerytury przyznawane z ZUS będą sukcesywnie malały. Z szacunków demografów wynika, że za 30 lat połowa przechodzących na emeryturę otrzyma minimalne gwarantowane świadczenie. Obecnie wynosi ono 1250,88 zł brutto, co oznacza wypłatę na rękę 1066,24 zł. Jest to połowa minimalnego i około 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Czy zacznie się opłacać przejście na działalność gospodarczą i zapłata zryczałtowanej składki?

To jest uzależnione od ostatecznego kształtu zapowiadanych przepisów. W Polskim Ładzie pojawiła się bowiem zapowiedź ulg podatkowych dla osób zarabiających do 13 tys. zł, tak by miały nie stracić po zmianach. Nie wiadomo jednak, czy te regulacje obejmą także mikroprzedsiębiorców. Pełne oskładkowanie kilku zleceń będzie jednak stanowiło silną presję na założenie działalności gospodarczej. Inaczej będzie w przypadku osoby zarabiającej na etacie większą część swoich dochodów. Wtedy pełne oskładkowanie dodatkowych zleceń nie będzie miało tak wielkiego znaczenia.

Jeszcze inaczej będzie z osobami, które z działalności gospodarczej miałyby wysokie zarobki, załóżmy rzędu 20 tys. zł miesięcznie. Przewidziany w Polskim Ładzie obowiązek zapłaty pełnej składki zdrowotnej od dochodu takiego przedsiębiorcy może stanowić zachętę do przekształcenia takiej działalności w spółkę z o.o. Na dzień dzisiejszy, jeśli w takiej spółce jest co najmniej dwóch wspólników, nie są oni objęci obowiązkiem ubezpieczenia. Trzeba jednak pamiętać, że ZUS kwestionuje przypadki, gdy udziały jednego ze wspólników są na minimalnym poziomie, i nakłada obowiązek zapłaty składek jak z działalności gospodarczej na głównego wspólnika.

A co z menedżerami, którzy często łączą działalność gospodarczą z nieoskładkowanym kontraktem na zarządzanie spółką?

Po zmianach jedyną możliwość otrzymywania nieoskładkowanego wynagrodzenia ze spółki stanowi pełnienie funkcji na podstawie powołania na członka zarządu. Obecnie nie stanowi to tytułu do ubezpieczenia i do tej pory ZUS nie kwestionował takiego rozwiązania. Nie dotyczy to jednak menedżerów niższego szczebla, którzy będą musieli zapłacić pełne składki od wynagrodzenia z kontraktu.

Milion osób w Polsce ma co najmniej dwie umowy, łącznie zarabiają na nich średnio 7,5 tys zł. Co oznacza dla nich pełne oskładkowanie?

Oznacza, że z całości ich zarobków zostaną potrącone składki na ubezpieczenia społeczne, i te finansowane z kieszeni zleceniobiorcy, i te, które dokłada zleceniodawca. W praktyce wygląda to tak, że jeśli przedsiębiorca ma na realizację określonego zadania 1000 zł i obecnie od tej kwoty potrąca tylko składkę zdrowotną i podatek, to zleceniobiorca na rękę dostaje 851 zł. Pełne oskładkowanie zlecenia i przerzucenie pełnego kosztu składek na ubezpieczonego oznacza, że zleceniobiorca dostanie na rękę ok. 637 zł. Pełne oskładkowanie każdego tysiąca złotych zarobków na zleceniu zmniejszy więc wypłatę takiej osoby o około 214 zł (851 zł – 637 zł). Jednak zmiany zaplanowane w Polskim Ładzie przewidują także zapłatę pełnej składki zdrowotnej. Na podstawie obecnie dostępnych informacji można założyć, że po zmianach te obciążenia wzrosną o kolejne 7,75 proc. składki zdrowotnej, która nie będzie odliczana od podatku, czyli około 57 zł. Wtedy z każdego tysiąca złotych, jakie zleceniobiorca dorabia sobie na boku, uwzględniając pełne koszty podatku i składek także po stronie zleceniodawcy – wykonującemu zlecenie na rękę zostanie tylko 580 zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona