Nie tylko emeryci i renciści muszą corocznie raportować w ZUS swoje dodatkowe dochody. Taki obowiązek mają również osoby pobierające zasiłki / świadczenia przedemerytalne. Odbywa się to jednak na odmiennych zasadach.
Przede wszystkim emeryci i renciści przedkładają stosowne zaświadczenia/oświadczenia do końca lutego. Wykazują w nich przychody osiągnięte w poprzednim roku kalendarzowym. Osoby pobierające zasiłki/świadczenia przedemerytalne rozliczają się z zarobków do końca maja. Wykazują je jednak za okres roku, ale nie kalendarzowego, tylko rozliczeniowego, który trwa od marca do końca lutego następnego roku. Inne są również limity, jakie mogą osiągać świadczeniobiorcy. Dla drugiej grupy są one znacznie niższe >patrz tabelka.
Dwa limity, dwa skutki
Przekroczenie wyższej granicy zarobków – równowartości 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia w roku poprzedzającym termin waloryzacji, ogłoszonego przez prezesa GUS do celów emerytalnych (do 28 lutego było to 2729,90 zł) wiąże się z zawieszeniem wypłaty świadczenia. Jest to tzw. graniczna kwota przychodu.
Niższy zarobek oznacza, że świadczeniobiorca otrzyma zasiłek/świadczenie przedemerytalne w pełnej lub zmniejszonej wysokości. Jeśli jego miesięczne zarobki nie przekraczają 25 proc. wskazanego wynagrodzenia (do 28 lutego – 975 zł), otrzymuje je w całości. Gdy przekroczy ten limit (zwany dopuszczalną kwotą przychodu), ZUS zmniejsza kwotę do wypłaty o wysokość tego przekroczenia. Jest jednak gwarantowana wypłata świadczenia w miesięcznej wysokości – do końca lutego br. świadczenie po obniżeniu nie mogło być niższe niż 514,93 zł.
Obopólny obowiązek
Konieczność zgłoszenia w ZUS wysokości osiągniętych zarobków ciąży zarówno na płatniku (pracodawcy, zleceniodawcy), jak i ubezpieczonym. Nie oznacza to jednak, że ZUS czeka na więcej niż jedno zaświadczenie. Płatnik musi je wystawić, natomiast nie ma znaczenia, kto je dostarczy do ZUS.